W rozmowie z naszą redakcją Janek Ciepłowski opowiedział o przygotowaniach do walki z Deanem Garnettem, swoich planach na przyszłość oraz wsparciu dla debiutującego w UFC Jakuba Wikłacza.

Niepokonany polski zawodnik Jan Ciepłowski stoi przed szansą awansu do finału turnieju PFL Europe, gdzie czeka nagroda w wysokości 100 tysięcy dolarów. Polak nie ukrywa, że przygotowania do walki 26 września we Francji były intensywne i wszechstronne.

Ogólnie cały sierpień to mnie tak naprawdę nie było w domu. Byłem na obozie w Bieszczadach, projekt Fight Camp. Potem byłem na obozie Summer Camp w Zakopanem, tlenowo polatać.

wyjaśnia zawodnik, który trenował również w Poznaniu.

Zawodnik z Łodzi nie ma wątpliwości co do swoich umiejętności w porównaniu z doświadczonym rywalem.

Uważam, że na pewno jestem szybszym zawodnikiem od niego i mogę go skontrować, mogę go ustrzelić. On już jest taki… taki mały, zbity żółw. Będzie rzucał ręką, a mocno bije.

analizuje Ciepłowski, zapowiadając walkę na wysokim poziomie.

Mimo rosnącej popularności i perspektywy wygranej w turnieju, polski fighter dość stanowczo odrzuca możliwość ewentualnego przejścia do UFC poprzez Dana White’s Contender Series.

Jakby do mnie przyszli i powiedzieli, że jest oferta do DWCS, to powiem, że nie. Po prostu możemy spróbować wtedy zawalczyć na PFL World.

deklaruje Ciepłowski, który związany jest kontraktem z PFL do 2027 roku.

Mam kontrakt do 2027, czyli na przykład mogę zrobić ten turniej i kolejny turniej. Potem już nie muszę się bić w turnieju, ale wiadomo, jak będę wygrywać, to oczywiście chcę się bić w PFL World.

dodaje zawodnik, podkreślając swoje zadowolenie z obecnej organizacji.

W rozmowie Ciepłowski odniósł się również do zbliżającego się debiutu Jakuba Wikłacza w UFC, z którym w ostatnim czasie sporo wspólnie trenował.

Akurat z Kubą to bardzo dużo ostatnim czasem robimy. Teraz, co jestem w Poznaniu, to z nim robię. Teraz też byłem z nim, robiliśmy wczoraj kilka rund razem. Uważam, że wygra tę walkę przed czasem.

dodał.

Przed własnym pojedynkiem Ciepłowski ma jasny cel:

Trzeba kończyć walki przed czasem. Trzeba się pokazywać, trzeba być efektownym.

Czy uda mu się zrealizować ten plan przeciwko Garnettowi? Przekonamy się już 26 września na gali PFL Europe w Nantes.