Czy Tom Aspinall będzie mieć problem z Francuzem w oktagonie? Czy przerwa od startów mu zaszkodziła? Sprawdzajcie nasz typ na mail event UFC 321!

Tom Aspinall (15-3) vs Ciryl Gane (13-2) – o pas mistrzowski

Grzegorz: Tom Aspinall stanie do obrony pasa królewskiej dywizji w Abu Dhabi, a naprzeciwko niego pojawi się Ciryl Gane, który po raz trzeci spróbuje sięgnąć po złoto. Czy tym razem Francuz znajdzie sposób na perfekcyjnie zbalansowanego mistrza?

Ciryl Gane to zawodnik, który od początku kariery zaskakuje lekkością i zwinnością niespotykaną w wadze ciężkiej. Cechuje go fantastyczne poruszanie i praca na nogach, walczy z dystansu, miesza ustawienia, często pracując z odwrotnej pozycji. Punktuje prostymi, kopie na korpus, nogi i głowę, a jego niskie kopnięcia oraz charakterystyczne kopnięcia na kolano potrafią skutecznie ograniczyć mobilność przeciwnika. To właśnie ten element może być jego największym atutem w walce z Brytyjczykiem, który w przeszłości miał problemy z kolanem. Francuz walczy jednak zachowawczo. Nie szuka nokautu, raczej kontroluje tempo, narzuca rytm i karze za błędy. Kiedy nie ma miejsca, jego aktywność dramatycznie spada. Klincz i parter wydawały się być jego piętą Achillesową, w tych bowiem płaszczyznach poległ w poprzednich dwóch szansach mistrzowskich, będąc łatwo poddanym przez Jona Jonesa oraz sponiewieranym zapaśniczo przez Francisa Ngannou, który przecież nigdy do elitarnych zapaśników nie należał.

Z kolei Tom Aspinall to zupełne przeciwieństwo Francuza – to błyskawiczny agresor. Jego boks jest czysty, precyzyjny i oparty na kombinacjach 1-2. Rzadko kopie. Brytyjczyk łączy dynamikę z potężną siłą fizyczną i świetnym wyczuciem dystansu. W klinczu pracuje aktywnie, często obala, a jego kontrola w parterze jest ciasna i skuteczna. Ma mocne poddania i nie boi się kończyć z góry – co udowodnił m.in. z Alexandrem Volkovem, który na tle Anglika wyglądał niczym amator. Jak widzę przebieg pojedynku? Pierwsze minuty powinny należeć do Gane’a, który będzie próbował brać mistrza na dystans, kopiąc z odwrotnej pozycji i neutralizując ruchy mistrza. Ale Aspinall nie jest typem, który czeka. Prędzej czy później skróci dystans – jego zdolność błyskawicznego wejścia z ciosami i presja to klucz, który może zburzyć spokojny rytm Francuza. Kto wie, czy Anglik nie pokusi się o sprowadzenie walki do parteru. Uważam, że jeśli tylko będzie chciał – zdoła obalić Francuza, który z pewnością nie próżnował i jak widać po jego sylwetce – mocno pracował nad siłą fizyczną, co może mieć znaczenie w tym pojedynku.

Problemem francuskiego pretendenta jest gubienie się pod presją, czasami nieroztropne cofanie się na siatkę, bądź bez gardy – to są błędy, które popełnione naprzeciwko Toma Aspinalla mogą sprawić, że pojedynek się skończy szybciej, niż zacznie. Nie skreślam Ciryla, ale nie sądzę, że będzie w stanie skończyć aktualnego mistrza wagi ciężkiej, a Tom może to zrobić w każdej sekundzie. Podsumowując – Gane potrzebuje 25 minut perfekcji, aby wygrać ten pojedynek. Aspinallowi wystarczy jeden moment, jedna chwila, jeden błąd rywala. Ma on bowiem wszelkie narzędzia, aby zgasić Francuzowi światło i uważam, że tak się właśnie stanie w Abu Dhabi. Mój typ: Tom Aspinall przez KO w 1. rundzie.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Aspinall: 1.28
Gane: 3.55

Zakaz uczestnictwa w grze hazardowej dla osób poniżej 18 roku życia. Hazard stwarza wysokie ryzyko straty finansowej. Nadmierna gra niesie ze sobą potencjalne zagrożenie dla zdrowia.