Mistrz dywizji półciężkiej, Jon Jones, po nieudanych negocjacjach przejścia do kategorii ciężkiej i podjęcia walki z Francisem Ngannou, wkroczył na wojenną ścieżkę z UFC. 

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Konflikt największej organizacji z Jonem Jonesem do dziś nie został rozwiązany, dlatego poruszono go, gdy Dana White gościł w audycji Barstool Sports.

Wiecie tyle, co ja. Nic się nie zmieniło od ostatniego momentu, gdy powiedział, że nie będzie walczył. Na razie próbujemy to jakoś rozwiązać, a kiedy zdecyduje się już podjąć rękawice – zobaczymy. 

Jak się okazuje, organizacja nie zamierza również pozbawiać „Bonesa” jego mistrzowskiego pasa.

Nie, jeszcze nie.

Jest to bardzo zła wiadomość dla zawodników występujących w tej dywizji, a szczególnie tych znajdujących się w czołówce, ponieważ ich kategoria pozostaje niejako zawieszona w próżni.

33-latek ostatni raz wszedł do klatki, w lutym tego roku. Skutecznie obronił wtedy po raz kolejny tytuł, tym razem w pojedynku z Dominickiem Reyesem. Aktualnie ustawia się do niego długa kolejka, na której czele stoi nasz rodak, Jan Błachowicz. Póki co nie wiadomo, jakie promotor ma plany na przyszłość czempiona.

Zobacz także: Dana White’s Contender Series 27: Trzech zawodników zasili szeregi UFC

Źródło: YouTube/Barstool Sports