Nasz eksportowy ciężki, Marcin Tybura, wejdzie w sobotnią noc do klatki z mega groźnym i piekielnie doświadczonym Benem Rothwellem. Czy i jakie szanse na pokonanie amerykańskiego kolosa ma nasz rodak? Sprawdź nasze typowanie i odwiedź Fortunę, aby postawić kupon!
Grzegorz: Stylistycznie to bardzo trudna walka dla Marcina Tybury.
Ben Rothwell ma niezwykle dobre zapasy defensywne, ponadto jest niesamowicie silny fizycznie („Big Ben” zbija kilogramy do kategorii ciężkiej). Marcin zatem może fragmentami łapać klincz i umęczyć tam rywala, lecz ten zapewne szybko obróci pozycję i mając ustawionego na siatce Polaka, zbombarduje go ciosami. Niewykluczone, że jeden z tych ciosów pośle Tyburę na deski, gdyż ostatnimi czasy odporność szczęki Polaka zawodzi. Światełkiem w tunelu dla Polaka pozostaje jednak ostatnia walka Amerykanina z Ovincem Saint-Preuxem, który wysokimi kopnięciami był w stanie notować sporo sukcesów z Rothwellem. Jak dobrze wiemy, w stójce jest to zdecydowanie najmocniejsza broń, jaką dysponuje uniejowianin. Kluczem do zwycięstwa będzie zatem unikanie mocnych szarż rywala i szukanie kopnięć, aktywna praca na nogach i unikanie zamknięcia na siatce przez przeciwnika. Przed czasem walka skończy się najpewniej na korzyść Bena, natomiast gdy pojedynek potrwa 15 min, niewykluczone, że zwycięży Marcin.
I choć Rothwell po powrocie nie zachwyca formą, na polskiego zawodnika raczej nieskomplikowany wachlarz technik w połączeniu z siłą i piekielnie mocnym ciosem wystarczy. Typ: Ben Rothwell przez (T)KO w 2. rundzie.
Michał: Po swoim powrocie po długiej przerwie Rothwell nie prezentuje się imponująco. Najpierw dwie porażki, później dwie wygrane. Zwłaszcza ostatnia, niejednogłośna wygrana nad Ovincem St. Preux może być wskazówką dla Tybury.
Polak, identycznie jak Rothwell przeplata przegrane z wygranymi. Stylistycznie będzie to niezwykle ciężki matchup dla Polaka. „Big Ben” to niedoceniany zapaśnik, niezwykle silny fizycznie, który posiada mocny cios. Niestety nie jest to dobra wiadomość dla Marcina Tybury, bo szczęka Polaka nie jest jednym z jego atutów.
Plan na walkę Tybury powinien polegać na pracy na nogach, ucieczkach i bazowaniu na szybkości. Rothwell będzie chciał wykorzystać swoje kilogramy dociskając do siatki i umęczając Polaka. Najlepszym rozwiązaniem byłoby obalenie i kontrola Amerykanina z góry. Nie będzie to łatwe w pierwszym etapie walki.
Podsumowując, Tybura chcąc wygrać powinien bazować na przewadze szybkości i punktować w stójce, unikając siatki i klinczu. Kondycja powinna być atutem Polaka. Jeśli dojdzie do trzeciej rundy, przeważać powinien Polak. Jeśli walka skończy się przed czasem, wygra Rothwell, jeśli decyzja, wygra Tybura. Stawiam jednak na pierwsze rozwiązanie.
Tymczasem kursy na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Tybura: 2.30
Rothwell: 1.32
Jeśli chcesz obstawić pojedynki zbliżającej się gali UFC Fight Island 5, zajrzyj koniecznie TUTAJ lub kliknij w banner poniżej.