Były rywal Krzysztofa Jotki zmierzy się tym razem z innym Polakiem. Podczas gali UFC on ESPN 11 w Las Vegas wejdzie do klatki z Oskarem Piechotą. Gdzie nasz rodak może poszukać szansy na wygraną, która da mu nadzieję na pozostanie w UFC? Gdzie najgroźniejszy będzie Barriault? Zapraszamy na nasze typowanie! Poznajcie również kursy bukmacherskie na tę walkę od naszego partnera, Fortuny.
Grzegorz: Nie ulega żadnej wątpliwości, że Oskar Piechota powalczy z Marciem-André Barriaultem nie tylko o powrót na ścieżkę zwycięstw po serii porażek, ale także o utrzymanie się w organizacji UFC. Obaj zawodnicy nie notują ostatnio najlepszej passy. Kanadyjczyk w największej organizacji MMA na świecie przegrał wszystkie trzy pojedynki, natomiast Polak – po bardzo dobrym początku (dwóch wygranych), poniósł trzy porażki przed czasem w kolejnych występach. Forma, jaką ostatnimi czasy prezentował Piechota była, delikatnie mówiąc – bardzo słaba. „Imadło” w ostatnich pojedynkach wydawał się być kompletnie nieobecny i bez pomysłu. Barriault natomiast w swoim stylu, może nie dawał się kompletnie zdominować rywalom, ale nie miał praktycznie żadnych momentów w pojedynkach toczonych pod banderą amerykańskiej organizacji. Piechota niegdyś słynął z doskonałych umiejętności zarówno stójkowych jak i parterowych, ile z nich zostało? Trudno powiedzieć. Jeśli natomiast Polak znalazłby drogę powrotną do formy sprzed walki z Rodolfo Vieirą (bo mimo przegranej z Geraldem Meerscheartem – w tamtym pojedynku do momentu duszenia wyglądał bardzo przyzwoicie), miałby spore szanse zapisania kanadyjskiemu zawodnikowi czwartej z rzędu porażki, kto wie czy nawet nie przed czasem. Barriault nie jest skomplikowany, w swoich pojedynkach dąży głównie do obalania rywali, co jednak rzadko mu wychodzi, finalnie zazwyczaj dochodzi do klinczu pod siatką, gdzie przetrzymuje oponentów długimi fragmentami walki, nie wyprowadzając niemalże żadnej ofensywy pod ogrodzeniem. W stójce jest dość przewidywalnym zawodnikiem i wolnym, mimo, że posiada dość mocny cios (przed UFC wygrywał walki fundując przeciwnikom ciężkie nokauty), to brak dynamiki sprawia, że nie jest aż tak groźnym rywalem. Kanadyjczyk sam daje się dość często sprowadzać do parteru, udało się to każdemu przeciwnikowi z którym walczył, a Junyong Park zdołał obalić go nawet 5 razy. Barriault jedyne udane sprowadzenie w organizacji UFC zaliczył w starciu z… Krzysztofem Jotką, lecz polski zawodnik odgryzł mu się tym samym. Piechota powinien przede wszystkim spróbować obalenia, gdyż jest to zdecydowanie jedna ze słabszych stron Kanadyjczyka. Tam, mając czarny pas BJJ, Polak zapewne byłby w stanie znaleźć możliwość złapania duszenia bądź dźwigni, zmuszając rywala do klepania, gdyż Barriault pozostawiał poprzednim rywalom okazję ku temu, choć ci nie byli w stanie tego wykorzystać. Zanim jednak dojdzie do sprowadzenia na korzyść Oskara (o ile w ogóle zdąży do niego dojść), Barriault wykorzystując swoją fizyczność, zapewne będzie sam szukał przenoszenia pojedynku do klinczu i być może torowania sobie tym drogi do sprowadzeń, w celu wymęczenia „Imadła”, bo kondycyjnie na pewno Marc-André stoi wyżej od polskiego reprezentanta i pewnie to będzie kluczowe w tym starciu, po gongu oznajmiającym koniec pierwszej rundy. Marc-André Barriault będzie w stanie wymęczyć Polaka próbami zapaśniczymi i sprowadzeniami, Polak zapewne poszuka poddań z dołu, ale czy coś wyciągnie? Najbardziej prawdopodobna wydaje się wygrana Kanadyjczyka na punkty. Mój typ: Marc-André Barriault przez decyzję sędziów.
Michał: Nie da się ukryć że będzie dla obu będzie to walka o życie. Obaj są w podobnej sytuacji w UFC i ewentualna porażka zakończy ich przygodę w największej organizacji świata. Rzadko bywa, by takie pojedynki były bardzo emocjonujące, pełne zwrotów akcji, nagradzane bonusami za walkę wieczoru. Spodziewam się zatem wyrachowanej gry, ważenia każdej akcji, z obu stron. Polak, jako wytrawny grappler, będzie szukać swoich szans właśnie w parterze. Bariault natomiast będzie próbować swoich szarż w stójce, klinczu oraz dociskania Polaka do siatki. Kanadyjczyk dysponuje lepszą kondycją i brudnym boksem. Jak z nim walczyć pokazał Krzysztof Jotko. Polak dzięki dobrej pracy nóg sprawnie kontrolował Barriaulta. Jednak Jotko i Piechota to zupełnie inne style. Krzysztof jest bardziej lotny na nogach, niż „Imadło”. Jeśli walka będzie toczyć się w stójce, Piechota nie jest wcale na straconej pozycji. Oczywiście będzie musiał unikać zamykania pod siatką. Jeśli jednak będzie mądrze walczyć w dystansie i przepuszczać ataki Kanadyjczyka, to i w tej płaszczyźnie powinien sobie poradzić. Wydaje mi się jednak że Grzegorz Jakubowski nie będzie chciał ryzykować i jego podopieczny wybierze to, w czym jest najlepszy. Trzy rundy walki w parterze i pewna wygrana. Mój typ: Oskar Piechota, decyzja.
Kursy na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Piechota: 1.78
Barriault: 2.04
Jeśli chcesz obstawić pojedynki MMA (UFC, KSW, Babilon MMA czy FEN), zajrzyj koniecznie TUTAJ lub kliknij w banner poniżej.