-Gdyby nie Pudzianowski, Popek czy Akop, wszyscy tak zwani „prawdziwi sportowcy” do dziś biliby się do kotleta w hotelowej restauracji.- pisze rozgoryczony Damian Janikowski (3-0) na swoim facebookowym profilu i wyjaśnia, jak udało mu się „wbić szpilkę” osobom, które krytykują KSW za budowanie zasięgów przy pomocy popularnych przedstawicieli innych dyscyplin sportowych czy celebrytów.
Damian Janikowski, nowa gwiazda polskiego MMA, sportowiec o ugruntowanej pozycji, były Olimpijczyk i osoba mająca ogromne rzesze fanów, często zamieszcza w swoich mediach społecznościowych informacje o bieżących wydarzeniach z branży. Nikogo zatem nie zdziwiło, gdy Damiano odnotował zarówno podpisanie kontraktu z KSW przez Akopa Szostaka, jak i pierwszą po przerwie walkę innego klubowego kolegi, Bartosza Fabińskiego.
Tymczasem Janikowski zaskoczył fanów wczorajszym wpisem, w którym podjął temat hejtowania KSW z powodu strategii biznesowej opartej na zatrudnianiu osób, które dla wielu fanów/hejterów, nie są „prawdziwymi sportowcami”. Posłużył się przykładem dwóch poprzednich zamieszczonych postów, dotyczących właśnie Akopa i Bartka:
„BEDZIE BOLAŁO!!!
Do wszystkich znawców sportu, marketingu i KSW. Kilka dni temu umieściłem dwa posty jeden pod drugim. Jeden dotyczył podpisania kontraktu Akopa Szostaka z KSW drugi był ogłoszeniem najbliższej walki Bartosza „The Butcher” Fabińskego w UFC. Do teraz pod Akopem pojawiło się ponad 130 komentarzy z czego większość krytycznych. Wiecie ile komentarzy jest pod Bartkiem? 1 słownie JEDEN. Wszyscy co tak łatwo krytykujecie KSW i domagający się walk „prawdziwych sportowców” wpadliście w prostą pułapkę którą zostawiłem. Odpowiedzcie sobie sami na pytanie dlaczego budowanie zasięgu przez federację jest podstawą biznesu. Znane osoby budują też zasięg pozostałych sportowców. Gdyby nie Pudzianowski, Popek czy Akop wszyscy tak zwani „prawdziwi sportowcy” do dziś biliby się do kotleta w hotelowej restauracji. Ciekawe dlaczego nikt z osób które krytykowały Akopa i mówiły gdzie jest prawdziwy sport, nie napisały nawet jednego słowa Gratuluję pod postem o Bartku. Wstyd.”
napisał Damian Janikowski.
Zobacz także: Damian Janikowski o Materli: „Nie dostał najmocniejszego zawodnika, ale może i dobrze” [WYWIAD]
źródło: facebook