– Kluczowe będzie podejmowanie dobrych decyzji, a ja tę umiejętność nabyłem grając na wysokim poziomie w piłkę ręczną – mówi były reprezentant Polski i król strzelców Superligi Damian Kostrzewa przed debiutem w Mieszanych Sztukach Walki. Już 5 lipca w Gdyni na gali Krystiana Każyszki „Rocky Warriors Cartel 3” spotka się ze strongmanem Piotrem Czapiewskim. Transmisja w TVP Sport.
30-letni Damian Kostrzewa to świetny piłkarz ręczny, który występował w kadrze narodowej za czasów trenerów Bogdana Wenty i później Niemca Michaela Bieglera. Zagrał w reprezentacji juniorów w Mistrzostwach Świata i Europy. Wielu kibiców zapamiętało jego nazwisko po tym jak w jednym sezonie (2012/2013) rzucił 208 goli dla Stali Mielec i został królem strzelców Superligi. Trafił też do najlepszego klubu w Polsce – Vive Kielce, ale w nim był krótko. Większość kariery związany był z Gdańskiem (AZS AWFiS, Wybrzeże). W MMA zadebiutuje w Arenie Gdynia.
Gdybym nie nadawał się do MMA i nie przykładał do treningów, w ogóle nie zająłbym się tym sportem. Jestem takim człowiekiem, który nie lubi marnować i swojego czasu, i innych ludzi. Ale wiem, że moja praca i całego sztabu, organizatorów ma sens. Zdaję sobie sprawę, że w oktagonie bardzo ważne jest podejmowanie dobrych decyzji, a ja tę umiejętność nabyłem grając na wysokim poziomie w piłkę ręczną.
powiedział Damian Kostrzewa.
Dodał, że bardzo szybko skończył się dla niego pierwszy sparing z trenerem Marcinem Pionke, po prostu musiało upłynąć sporo czasu, zanim poznał tajniki MMA. Do walki z byłym Mistrzem Świata i Europy w trójboju siłowym, strongmanem z Nidzicy Piotrem Czapiewskim przygotowuje się z ekipą Brzostek Top Team.
Ból fizyczny jest do wytrzymania. Ale po to uczyłem się m.in. schodzić z linii ciosów, by ich jak najmniej przyjmować. Mnóstwo czasu spędziliśmy pracując nad moim boksem i parterem. Poza umiejętnościami, które nabyłem w ostatnich tygodniach i miesiącach, jestem przekonany, że będę potrafił dokonywać słusznych wyborów, nawet w ułamku sekundy i w tej kwestii poradzę sobie w MMA. Jestem optymistycznie nastawiony, także ze względu na pracę nóg, to kolejna moja przewaga.
przyznał Damian Kostrzewa, którego największymi atutami mają być także szybkość i dynamika.
Nowy zawodnik w ekipie Krystiana Każyszki brylował dotąd na ligowych parkietach w piłce nożnej, czyli w sporcie bardzo kontaktowym. Wielokrotnie dochodzi do ostrych, a czasem brutalnych fauli, nikt nie odpuszcza w ferworze walki. Damian Kostrzewa przy swoim wzroście 188 cm nie należał do najwyższych, a swego czasu mocno starł się z 2-metrowym i ważącym ponad 110 kg Mateuszem Kusem.
W ostatniej akcji meczu AZS AWFiS z jego Vive Kielce, Mateusz Kus uderzył mnie łokciem w twarz w momencie gdy oddawałem rzut w ostatniej akcji. Byłem zaskoczony, o co mu chodzi? Po prostu, mimo że przegrywaliśmy, walczyliśmy do końca o jak najlepszy wynik. Chciałem natychmiast wyjaśnić z Kusem powody jego zachowanie, ale nie chciał rozmawiać. Byłem pewny, że prędzej czy później i tak się spotkamy… Faktycznie doszło do niego w spotkanie rewanżowym. Kus jak gdyby nic przyszedł do naszej ławki i po kolei witał się z chłopakami. Kiedy znalazł się przy mnie wyciągnął rękę, ale uznałem, że ja mu dłoni nie podam. Trzeba mieć charakter i pogadać jak facet z facetem, a nie liczyć, że ktoś zapomni albo nie będzie do tego wracał.
dodał jeden z bohaterów zbliżającej się gali „Rocky Warriors Cartel 3”.
W walce wieczoru na gali 5 lipca Kacper Formela (9-2, 3KO, 3Sub) zmierzy się z Azerem Vugarem Keramovem (12-3, 5KO, 6Sub.). W innym ciekawie zapowiadającym się pojedynku dojdzie do starcia Ireneusza Szydłowskiego (8-3) z Adrianem Bartosińskim (4-0). Bardzo interesujący będzie również turniej kategorii ciężkiej z udziałem m.in. aktualnego Mistrza Europy w ju-jitsu, żołnierza zawodowego Michała Piwowarskiego (2-1), który w ćwierćfinale spotka się z Marcinem Kalatą (1-0).
Informacja prasowa