Prezes UFC oznajmił, że rywalem Kamaru Usmana w następnej obronie pasa mistrzowskiego kategorii półśredniej będzie pretendent numer jeden, Gilbert Burns. Tym samym Dana White wykluczył, że dojdzie do natychmiastowego rewanżu Jorge Masvidala z Nigeryjczykiem.
Pierwotnie 11 lipca, to właśnie „Durinho” miał być rywalem aktualnego mistrza, aczkolwiek u Brazylijczyka wykryto obecność koronawirusa, w związku z czym musiał wycofać się z występu. Jego miejsce zajął Masvidal, który przegrał z 33–latkiem przez jednogłośną decyzję sędziów.
Po pojedynku na UFC 251, „Gamebred” stwierdził, że interesuje go tylko natychmiastowy rewanż z Usmanem. Spekulowało się, że może dojść do drugiego starcia obu zawodników, aczkolwiek White rozwiał ostatnio wszelkie wątpliwości.
„Gilbert is next.”
— UFC on BT Sport (@btsportufc) July 17, 2020
Dana White shuts the door on the immediate Usman vs Masvidal rematch.@GilbertDurinho will get the next shot at the Nigerian Nightmare 👊 pic.twitter.com/zF1bQp81Ut
„Gilbert jest następny.”
powiedział 50–letni promotor podczas piątkowej rozmowy z mediami.
Burns jest obecnie na fali sześciu zwycięstw z rzędu. Ostatni raz w oktagonie był widziany w maju bieżącego roku, kiedy to pokonał Tyrona Woodleya przez jednogłośną decyzję sędziów i dzięki temu awansował na pierwsze miejsce w rankingu.
Niewykluczone, że na pojedynek Gilberta z Kamaru przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, gdyż Usman może otrzymać aż półroczne zawieszenie medyczne po ostatnim starciu.
Zobacz także: Bellator jest zainteresowany podpisaniem kontraktu z Paige VanZant
Źródła: BJPENN, Twitter