Podczas sobotniej gali UFC 234, Jim Crute (10-0) już w pierwszej rundzie pokonał Sama Alveya (33-12) przez TKO. „Smile’n” po zakończeniu walki miał wyraźne pretensje do sędziego o zbyt wczesne przerwanie walki. Dana White również uważa, że walka została przerwana za szybko.

Alvey po przechwyceniu nogi rywala, znalazł się w niekorzystnej pozycji, oddając przeciwnikowi plecy. Crute zasypał swojego oponenta gradem ciosów, jednak nie każdy z nich był czysty i trafiał w głowę. White nie tylko zgadza się z opinią, że walka została za wcześnie przerwana, ale uważa, że sędzia Marc Goddard popełnił błąd już przy pierwszym knockdownie Sama Alveya.

Zobacz również: UFC 234: Wściekły Sam Alvey wini sędziego za przerwanie walki. Jim Crute zwycięża [WIDEO]

Sędzia wykonał naprawdę kiepską robotę. Bardzo słabe sędziowanie w tej walce.

– podsumował Dana White pracę Marca Goddarda, po czym dodał, że już pierwszy błąd mógł poważnie zmienić wynik walki.

To też było kiepskie. Sędzia doskoczył do nich i Crute myślał, że sędzia przerywa walka. Coś takiego mogło kosztować Crute’a wygraną, bo Alvey mógłby wrócić i sami wiecie. Potem sędzia idzie, aby szybko to przerwać, za wcześnie. Czasami tak się zdarza, ale wyszło marnie dla Sama. Wiele z tych uderzeń trafiało w ramię, ale najwyraźniej był naruszony. Walka mogła jednak potrwać dłużej i mogliśmy zobaczyć trochę więcej Crute’a. W mojej opinii to było złe przerwanie.

Sam Alvey po walce bardzo mocno protestował i tłumaczył, że pokazywał sędziemu uniesiony w górę kciuk na znak tego, że wszystko było pod kontrolą. Jednak decyzja sędziego jest nieodwołalna i Alvey przegrał przez TKO.

sa

źródło: mmafighting.com