Prezydent UFC, Dana White podzielił się swoja opinia na temat tego, co stoi za fenomenem Conora McGregora, jego największej gwiazdy na skalę światową w organizacji. Czy w pewien sposób tłumaczy to stosunek prezydenta do tego zawodnika?
Wszyscy wiemy, że jeżeli chodzi o stosunki wewnątrz organizacji UFC, nikt nie ma takiego poparcia u Dany White’a a także wpływu na niego jak Conor McGregor. Jest on zdecydowanie najbardziej rozpoznawalnym zawodnikiem MMA na kuli ziemskiej.
Dla prezydenta UFC jest kilka powodów tego stanu rzeczy, jednak największy z nich leży
u samych korzeni:
Wszyscy zawsze gadają bzdury, że całuje tyłek Conora i inne tego typu rzeczy z którymi nawet pewnie sam Conor by się nie zgodził. Dlaczego on jest tak wielką gwiazdą? Myślisz, że dlatego bo jest tak zabawny? Owszem, to część tego sukcesu. Myślisz, że jest tak wielką gwiazdą, ponieważ umie przemawiać? Oczywiście, to także jeden ze składników. I tak schodzisz w dół po tej linii, składającej się z rzeczy, które uczyniły z niego gwiazdę i dochodzisz do rzeczy numer jeden, pierwszej i najważniejszej, pierwotnym powodem dla którego jest światową gwiazdą i ludzie go kochają, jest fakt, że jest prawdziwym wojownikiem.
Powiedział dla RT Sport. Po czym dodał:
Jestem gościem który wykonuje telefony i słyszę często ze słuchawki 'Nie wezmę tej walki’, albo 'Nie zrobię niestety tego lub tamtego’. Nigdy nie usłyszałem tego od Conora.
Według Dany takie nastawienie McGregora zapewniło mu szacunek i obecną pozycję, nawet po przegranej w ringu bokserskim z Floydem Mayweatherem przez TKO.
Możecie go nienawidzić ile chcecie, ale musicie go szanować. Myślę, że McGregor doszedł do takiego punktu, gdzie na początku gdy przyszedł do organizacji, sporo innych zawodników patrzyło na niego i mówiło 'O, to ten balonik’, to teraz oni sami obecnie widzą, że tak nie jest i szanują go. Szczególnie po walce z Mayweatherem. Popatrz jak on sobie tam dobrze radził. Conor to prawdziwy wojownik.
Zakończył. Ciężko wyobrazić sobie, ile jeszcze bardziej zyska Conor w oczach prezydenta UFC po ewentualnej wygranej z Khabibem Nurmagomedovem na UFC 229 w Las Vegas.
Źródło: Bloody Elbow