Daniel Cormier twierdzi, że nie był w pełni przygotowany do drugiego pojedynku ze Stipe Miociciem, ponieważ rozpraszał się, myśląc o swoim życiu osobistym.
Daniel Cormier podczas rozmowy z ESPN wspominał drugie starcie ze Stipe Miociciem i zdradził przyczyny swojej porażki.
Spieprzyłem tamtą walkę i muszę powiedzieć to bardzo wyraźnie, a bardzo chciałem wygrać. Schrzaniłem tę walkę na wiele sposobów. Byłem tak rozproszony wszystkim, co działo się w moim życiu, że po prostu schrzaniłem ten pojedynek. Byłem źle przygotowany do tej walki, źle przygotowany i zmęczony. Naprawdę byłem zmęczony. Stipe mnie trafił i zranił mnie w ciało i w głowę, a ja nie zareagowałem, bo moje ciało nie mogło zareagować, bo byłem tak zmęczony i nie pozwolę, żeby to się powtórzyło. Ta walka siedzi mi w głowie każdego dnia.
Cormier uważa, że podczas drugiego pojedynku czuł się zbyt komfortowo, bo w pierwszej walce bardzo łatwo poradził sobie z Miociciem.
Myślę, że właśnie to mi się przydarzyło, iż po prostu poczułem się zbyt komfortowo. Czułem się zbyt komfortowo, bo wiedziałem i nadal wiem, że jestem od niego lepszy. Wydaje mi się, iż podczas drugiego pojedynku 70% moich ciosów doszło do celu. Więc ciągle o tym myślę. To jest złe.
„DC” zapewnia, że podczas gali UFC 252 będzie w znakomitej formie i Miocicia czeka bardzo trudne wyzwanie.
Chcę po prostu zrobić to, co powinienem zrobić. Chcę dać z siebie wszystko i zaprezentować się jak najlepiej potrafię, a jeśli to wystarczy do zwycięstwa, to wygram. Stipe zmierzy się z najlepszą wersją Daniela Cormiera. Czuję, że wygram tę walkę.
podsumował Cormier.
Trzecie starcie pomiędzy Danielem Cormierem a Stipe Miociciem odbędzie się 15 sierpnia na gali UFC 252.
Zobacz także: Darren Till: Jeśli pokonam Whittakera, to powinienem zawalczyć o pas
źródło: bloodyelbow.com