Daniel Cormier nie kryje żalu wobec mistrza wagi ciężkiej UFC. Legendarny „DC” skrytykował Toma Aspinalla za upublicznienie fragmentu prywatnej rozmowy, w której dyskutowali o sytuacji w królewskiej kategorii wagowej.

Podczas przygotowań do UFC 321, Cormier i Aspinall rozmawiali o potencjalnych rywalach Brytyjczyka. W rozmowie „na gorącym mikrofonie” Cormier miał bagatelizować zagrożenie ze strony Jailtona Almeidy i Aleksandra Volkova, co po publikacji materiału wywołało falę krytyki wobec Amerykanina.

Mowa oczywiście o tym nagraniu:

Chciałem mu tylko powiedzieć, że jest na progu czegoś wyjątkowego. Powiedziałem, że walka z Jailtonem nie jest aż tak niebezpieczna, bo to pojedynek grapplerski. Mogłem to lepiej ująć.

– tłumaczył Cormier w programie Good Guy/Bad Guy.

Szczerze? Byłem trochę zły, że Tom i jego ekipa to wypuścili. Kiedy pochylasz się do kogoś i mówisz półgłosem, to ma zostać między tobą a zawodnikiem. Myślałem, że to było Embedded, a oni nigdy nie zrobiliby czegoś takiego.

Cormier dodał, że jego słowa nie miały na celu umniejszenia Brazylijczykowi:

Jailton Almeida zasługuje na szacunek. To świetny gość, zawsze był dla mnie miły odkąd trafił do UFC.

Były mistrz dwóch kategorii wagowych od dawna wspiera Aspinalla – zwłaszcza w czasach, gdy Jon Jones blokował rozwój dywizji ciężkiej, unikając konfrontacji z Brytyjczykiem. Dziś, gdy „Bones” zapowiada powrót w 2026 roku, wielu fanów liczy, że to właśnie starcie Jones vs. Aspinall wyjaśni, kto naprawdę rządzi w królewskiej kategorii UFC. Większym kandydatem do walki z Jonesem wydaje się być jednak Alex Pereira.

Zobacz takżeTom Aspinall wściekły po UFC 321: „Jak on nie został zdyskwalifikowany?” – mistrz przekazuje informacje na temat uszkodzonego oka

źródło: Good Guy/Bad Guy (YouTube), X / Red Corner MMA | foto: YouTube / Good Guy/Bad Guy.