Gdy niedawno dowiedzieliśmy się o tym, że Daniel Omielańczuk został zwolniony z UFC, rozpoczęły się spekulacje co do przyszłości tego czołowego polskiego ciężkiego.
Po czterech przegranych walkach (z dziewięciu) stoczonych dla UFC, Daniel Omielańczuk (19-8) zakończył karierę w tej amerykańskiej organizacji i został wolnym agentem. Jego manager nie próżnował jednak i od razu rozpoczął negocjacje z wiodącymi promotorami MMA.
W programie Klatka po klatce, Paweł Kowalik przyznał, że rozmowy prowadził zarówno z KSW jak i ACB.
Mogę powiedzieć, że prawdopodobnie w tym tygodniu sfinalizujemy umowę w ACB. No, chyba że jeszcze pojawi się jakaś ciekawa kontroferta.
powiedział twórca MMA Cartel.
Skąd taki wybór? ACB jest organizacją czeczeńską, a nazwisko Daniela Omielańczuka jest na wschodzie doskonale znane z racji jego walki z Alexey’em Oleinikiem, którego Polak pokonał na UFC FN 91 przez decyzję sędziów. Dzięki temu pozycja Daniela w organizacji na starcie już jest lepsza. Kowalik nie ukrywał również, że w związku z zawirowaniami w kategorii ciężkiej i zmianie mistrza na ostatniej gali w Groznem, kontrakt z ACB jest jeszcze ciekawszą opcją. Zdaniem Kowalika Daniel ma tu szansę stoczyć dwa – trzy pojedynki i wystąpić w walce o pas.
Manager Omielańczuka odniósł się także do rozmów z KSW na temat swojego zawodnika:
Wstępna rozmowa była, panowie nie byli zainteresowani Danielem w tej kategorii ciężkiej.
Paweł Kowalik wyjaśnił, iż nie czuje się zdziwiony takim brakiem zainteresowania, gdyż zadecydowały o tym zapewne kwestie marketingowe i obawa, że jeśli Daniel, weteran UFC, który przegrał trzy ostatnie walki, wejdzie do dywizji ciężkiej KSW i zacznie wygrywać, to będzie to bardzo słabo wyglądać i świadczyć o poziomie sportowym polskiej organizacji.
źródło: Klatka po klatce