Serbski zawodnik kategorii ciężkiej przedstawił swoją sytuację kontraktową z KSW. Porównał także polską organizację z FNC, wskazując, że chorwacka federacja bardziej mu odpowiada.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Darko Stosić zdradził w rozmowie z serbskimi mediami, że jego kontrakt z KSW obowiązuje do grudnia 2025 roku i obejmuje jeszcze dwie walki. Przyznał jednak, że najprawdopodobniej nie zdoła ich stoczyć do końca roku, a pod jego koniec będzie zastanawiał się nad swoją dalszą przyszłością.
Stosić nie ukrywa, że gale chorwackiej organizacji FNC bardziej mu odpowiadają. Jego zdaniem atmosfera jest tam lepsza, każda gala przypomina święto, a w wadze ciężkiej nie brakuje interesujących rywali. Dla porównania, w KSW sytuacja w jego kategorii wagowej jest – jak twierdzi – skomplikowana. Phil De Fries zdominował dywizję i nie wiadomo, z kim oraz kiedy miałby się zmierzyć. Serb przyznał również, że nie zna zawodnika, z którym skrzyżuje rękawice Arkadiusz Wrzosek.
Ponadto zwrócił uwagę na brak dużych wydarzeń KSW w Polsce – poza galami w Gliwicach, pozostałe odbywają się w mniejszych halach. Podkreślił, że FNC wypada pod tym względem korzystniej, a całe otoczenie i organizacja wydarzeń są bardziej angażujące i przyciągają większą publiczność.
Stosić stoczył łącznie dziewięć walk dla federacji KSW. Po raz ostatni wystąpił na gali XTB KSW 100 w Gliwicach, gdzie po raz drugi musiał uznać wyższość Phila De Friesa – Anglik znokautował go w pierwszej rundzie. Kolejny pojedynek Serba odbędzie się w FNC. Kilka dni temu oficjalnie ogłoszono, że jego rywalem na gali FNC 23 w Belgradzie będzie były mistrz organizacji Oktagon MMA – Hatef Moeil.
Zobacz także: Parnasse vs. Held, Zerhouni vs. Janikowski – face to face przed galą KSW 106 [WIDEO]
Źródło: YouTube/MMA Respect, Fot.: Jacek Prondzynski/newspix.pl