Deiveson Figueiredo na gali UFC 270 w walce z Brandonem Moreno odzyskał pas dywizji muszej. Tuż po pojedynku rzucił wyzwanie Kaiowi Kara-France’owi, który w mediach społecznościowych szybko odpowiedział.
Figueiredo i Moreno w oktagonie spotkali się po raz trzeci – za pierwszym razem starcie zakończyło się remisem, za drugim razem na gali UFC 263 przez poddanie zwyciężył Meksykanin. W trylogii na pełnym dystansie lepszy okazał się „Daico”, który w wywiadzie po walce wytypował dla siebie kolejnego rywala:
Oczywiście Kai Kara-France. Chcę go znokautować. On znokautował Cody’ego Garbrandta. Nie interesuje mnie już pojedynek z Cody’m, teraz mam na oku Kaia Kara-France’a.
Na odpowiedź „Don’t Blink” nie trzeba było długo czekać. Nowozelandczyk za pośrednictwem mediów społecznościowych przystał na propozycję Brazylijczyka:
„Mistrz przemówił. Zróbmy to. O każdej porze, w każdym miejscu. Jestem gotowy!”
Mimo tej deklaracji na potencjalne zestawienie trzeba będzie jeszcze zaczekać, ponieważ Kara France aktualnie przygotowuje się do walki z Askarem Askarovem na gali 26 marca w Columbus. Tego samego wieczoru w oktagonie będzie można zobaczyć pojedynek Jana Błachowicza z Aleksandarem Rakicem.
źródło: Twitter/Kai Kara-France