Były mistrz wagi muszej UFC, Deiveson Figueiredo, z uznaniem wypowiada się o obecnym królu dywizji koguciej, Merabie Dvalishvilim. Choć Brazylijczyk uważa Gruzina za najlepszego zawodnika w historii tej kategorii, jest przekonany, że ma narzędzia, by go zatrzymać.
Przed sobotnim pojedynkiem z Montelem Jacksonem na gali UFC Rio, Figueiredo pochwalił Dvalishviliego za imponującą serię zwycięstw i historyczną obronę tytułu podczas gali UFC 320, w której Gruzin pokonał Cory’ego Sandhagena. Była to jego czternasta wygrana z rzędu i kolejna skuteczna obrona mistrzowskiego pasa.
Robi niesamowitą robotę. Widać, że jest blisko pobicia rekordów w liczbie obron tytułu w historii UFC. Należy mu się ten szacunek. Dla mnie byłoby zaszczytem zmierzyć się z nim w oktagonie.
powiedział Figueiredo w rozmowie z MMA Fighting.
Były czempion wagi muszej po przejściu do kategorii koguciej pokonał kolejno Roba Fonta, Cody’ego Garbrandta i Marlona Verę, czym umocnił swoją pozycję w rankingu. Jego marsz po tytuł zatrzymał się jednak na Petrze Yanie, a później kontuzja kolana w walce z Corym Sandhagenem pozbawiła go szansy na starcie o pas.
Zawsze powtarzam, że gdy przegrywam, to dlatego, że gdzieś popełniłem błąd. Między walkami z Yanem i Sandhagenem miałem kontuzje, ale mimo wszystko nie odwołałem pojedynku. Teraz chcę wejść do oktagonu w stu procentach zdrowy i pokazać, na co mnie stać. Jeśli w sobotę pokażę się z najlepszej strony, będę gotowy na walkę o tytuł. Jestem jedynym zawodnikiem z czołówki, który jeszcze nie mierzył się z Merabem.
podkreśla Figueiredo.
Dvalishvili nie przegrał od swoich dwóch pierwszych występów w UFC. Na liście jego ofiar widnieją m.in. José Aldo, Henry Cejudo, Sean O’Malley, Marlon Moraes i Umar Nurmagomedov. Gruzin słynie z nieustannego tempa i zapasów, które potrafią złamać większość rywali.
Kluczem do pokonania Dvalishviliego jest odwaga. Nie można się cofać. Trzeba być sobą, zmusić go do odwrotu i pokazać, że po drugiej stronie też stoi ktoś, kto potrafi uderzyć.
tłumaczy Figueiredo.
Figueiredo przyznał też, że popełnił błąd, próbując promować się przez ostre słowa wobec rywali – zwłaszcza przed walką z Brandonem Moreno, gdzie przegrał mistrzowski pas w tej samej hali, w której wystąpi w sobotę.
To nie byłem ja. Dałem się ponieść emocjom. Teraz chcę wrócić do tego, co robię najlepiej – walczyć. Każdego dnia staram się być lepszym człowiekiem i zawodnikiem. Najważniejsze to rozumieć swoje błędy i pracować nad nimi.
UFC Rio odbędzie się już w najbliższą sobotę. Deiveson Figueiredo zmierzy się z Montelem Jacksonem, a ewentualne zwycięstwo może otworzyć mu drogę do długo wyczekiwanego starcia z niepokonanym mistrzem – Merabem Dvalishvilim.
Zobacz także: Arman Tsarukyan chciał innego rywala przed starciem z Danem Hookerem: „Wolałbym …”
źródło: MMA Fighting | foto: MMA Fighting