Deiveson Figueiredo zapowiada mocny powrót przed własną publicznością. Były mistrz UFC w wadze muszej zapewnia, że w Rio de Janeiro zobaczymy jego najlepszą wersję – i że zwycięstwo może dać mu bezpośrednią drogę do walki o tytuł.

Deiveson Figueiredo zmierzy się z Montelem Jacksonem podczas gali UFC Rio, w swoim pierwszym pojedynku z nieklasyfikowanym rywalem od 2017 roku. Brazylijczyk ma za sobą porażki z byłym mistrzem Petrem Yanem oraz czołowym pretendentem Corym Sandhagenem, ale nie zamierza zwalniać tempa.

On już udowodnił, że jest bardzo twardy i nie bez powodu ma serię sześciu zwycięstw. Jestem pewien, że efektowne zwycięstwo nad nim pokaże, że zasługuję na walkę o pas. W końcu jestem jedynym zawodnikiem z czołówki, który nie walczył z Merabem. W sobotę będę gotowy w 220% na nokaut lub poddanie. Nie zostawiam walki w rękach sędziów – zwłaszcza przy wsparciu moich fanów.

– powiedział Figueiredo w rozmowie z Sherdogiem.

Były mistrz wagi muszej przygotowywał się do pojedynku w Natal, trenując w obozie Pitbull Brothers, gdzie blisko współpracował z Leandro Higo. Jak sam podkreśla, poprzednią walkę rozpoczął „na 50 procent”, teraz jednak ma wrócić w pełni sił.

37-letni Brazylijczyk docenia cierpliwość Jacksona, ale nie jest przekonany do jego zapasów ani boksu:

To zawodnik z zapaśniczym tłem, ale uważam, że jego zapasy są przereklamowane. Walczyłem z prawdziwymi potworami w tej dywizji, więc wiem, kiedy ktoś jest gotów na najwyższy poziom.

Zwycięstwo w Rio mogłoby przywrócić Figueiredo do rozmów o tytule w kategorii koguciej.

Zobacz takżeGamrot faworytem w starciu z Oliveirą? Henry Cejudo nie ma wątpliwości

źródło: Sherdog | foto: ufc.com