Demetrious Johnson (27-3-1), pomimo porażki na UFC 227, nie może narzekać na zarobki. Były mistrz miał zagwarantowaną największą podstawę spośród wszystkich uczestników gali.

Johnson co prawda stracił pas i swoją świetną serię obron, ale za to wziął solidną wypłatę. Amerykanin wzbogacił się o 380 tysięcy dolarów. Jego pogromca, Henry Cejudo (13-2) zarobił 100 tysięcy dolarów.

Uczestnicy walki wieczoru też zyskali spore sumy. TJ Dillashaw (16-3), który znokautował Cody’ego Garbrandta (11-2), miał zagwarantowane 350 tysięcy dolarów, a oprócz tego dostał jeszcze 50 tysięcy dolarów bonusu. W sumie dostał więcej pieniędzy niż Johnson, ale miał mniejszą podstawę. Z kolei jego rywal zarobił 200 tysięcy dolarów.

 

źródło: mmafighting.com