Pierwsza walka o pas UFC zakończyła się dla Diego Lopesa niepowodzeniem, ale brazylijski zawodnik nie traci optymizmu. Po porażce z Alexandrem Volkanovskim podczas UFC 314 zapowiada, że wyciągnie wnioski i będzie jeszcze lepszy.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Diego Lopes miał w sobotę okazję zdobyć mistrzostwo UFC w wadze piórkowej, lecz musiał uznać wyższość Alexandra Volkanovskiego. Australijczyk zwyciężył jednogłośnie na punkty i został po raz drugi mistrzem dywizji do 66 kilogramów. Starcie wieńczące galę UFC 314 w Miami miało rangę mistrzowską po tym, jak Ilia Topuria zwakował pas.
Krótko po walce, Meksykanin opublikował w mediach społecznościowych krótkie podsumowanie swojego występu, w którym nie zabrakło pozytywnego przekazu:
„Zawsze z podniesioną głową i uśmiechem na twarzy. Wczoraj czegoś mi zabrakło, popełniłem kilka błędów. Wrócę do pracy, poprawię się i ruszę dalej. Dziękuję wszystkim za wsparcie. Jak zawsze mówię: NIC SIĘ NIE DZIEJE.”
W rozmowie z Joe Roganem po walce, Brazylijczyk oddał szacunek rywalowi i zapewnił, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa:
To był zaszczyt dzielić oktagon z Volkanovskim. Dziś się nie udało, ale wrócę. Nic, co zrobił, mnie nie zaskoczyło – to weteran i jeden z najlepszych w historii. Ja jestem dopiero dwa lata w UFC i jestem przekonany, że mogę się jeszcze wiele nauczyć. Poprawię się i wrócę po mistrzostwo.
Zobacz także: UFC 314: Alexander Volkanovski ponownie mistrzem! Australijczyk wypunktował Diego Lopesa
źródło: X / Diego Lopes | foto: ufcespanol.com