Niewykluczone, że Islam Makhachev nie zagości już w oktagonie globalnego potentata w bieżącym roku. Choć chęci są, możliwe, iż plany pokrzyżuje mu kontuzja.

Mistrz kategorii lekkiej, niepokonany od 14 pojedynków Islam Makhachev (26-1), ostatni raz w akcji widziany był na początku czerwca. Podczas UFC 302 położył na szali swoje trofeum w konfrontacji z Dustinem Poirierem (30-9) i choć miewał w tym starciu problemy, finalnie wyszedł z niego zwycięską ręką, poddając oponenta.

Następnie w sieci narodziła się spora dyskusja, związana z przyszłością Dagestańczyka. On sam nie wykluczał bowiem przejścia do wyższej dywizji i podjęcia rywalizacji o kolejny pas. Spowodowane jest to jego ambicją, ale i zagmatwaną sytuacją pierwszego pretendenta w wadze lekkiej – Armana Tsarukyana (22-3), który obecnie musi nieco pauzować z powodu zawieszenia.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Okazuje się natomiast, że blokada Ormianina może nie być tak wielkim problemem w kontekście powrotu Islama. Zapowiedział on bowiem, że możliwa jest dłuższa przerwa od startów spowodowana kontuzją ręki, której nabawił się w ostatniej walce. O wszystkim opowiedział w krótkim materiale ze Sport24.ru.

(…) Po ostatniej walce miałem kilka mniejszych urazów. Potrzeba trochę czasu na odnowę. Ręka ciągle była obolała, także niedawno poszedłem na prześwietlenie. Potwierdziło się, że częściowo naderwałem ścięgna. Zobaczymy więc, czy samo się to zaleczy. Jeśli nie, to będę miał operację.

Jeszcze nic nie wiadomo. Nie rozmawialiśmy o kolejnej walce. Codziennie poddaję się rehabilitacji. Zobaczymy, jak to będzie z moją ręką. Bardzo chciałbym zawalczyć przed końcem roku, taki jest plan. Ale chcę też być w najlepszej formie, bez żadnych kontuzji. Przed poprzednią walką miałem wiele drobnych urazów, które się odłożyły, więc chcę teraz, żeby mój organizm doszedł do siebie. Nadal trenuję, trzymam formę. Obecnie jestem w jakichś 40-50% swoich możliwości. Zobaczymy.

Zobacz także: Mateusz Gamrot przypomina o sobie Makhachevowi

Źródło: X/Red Corner MMA, Sport24.ru, fot. Zuffa LLC via Getty Images