Już w najbliższy weekend dojdzie do pojedynku, w któym Jan Błachowicz stanie przed szansą zdobycia mistrzowskiego tytułu UFC w wadze półciężkiej. Oponentem Polaka będzie legitymujący się rekordem 12-1, Dominick Reyes.
Oczywiście jest to historyczna chwila dla polskiego MMA, bowiem „Cieszyński Książę”, jako pierwszy zawodnik pochodzący z kraju nad Wisłą stanie przed szansą zdobycia najważniejszego trofeum w męskiej wszechstylowej walce wręcz. Mimo, że jego rywalem będzie bardzo dobry kickboxer, Polak chciałby zakończyć ten pojedynek właśnie w stójce.
Zobacz także: Jan Błachowicz przed UFC 253: „Mam kilka planów, ale wszystkie oznaczają nokaut w trzeciej rundzie”
Samo starcie o czempionat UFC zdaje się być ogromnym wydarzeniem. Wszyscy polscy kibice nie mogą się już doczekać tej walki.
Bardzo mi się to podoba. Dobrze słyszeć, że to najważniejsza walka w historii polskiego MMA. Minęło dużo czasu od ostatniej walki o pas wagi półciężkiej, którą zdominował Jon Jones. Teraz zobaczymy dwóch młodych rywali, którzy stoczą walkę o ten tytuł. Jestem tym bardzo podekscytowany. To z pewnością będzie świetny pojedynek, bo zmierzą się w nim utalentowani zawodnicy. Sądzę, że kibice dostaną naprawdę dobre widowisko.
powiedział Dana White, w rozmowie z Polsatem Sport.
Jan Błachowicz znajduje się aktualnie na fali trzech zwycięstw z rzędu. Ostatni raz zameldował się w oktagonie, w lutym bieżącego roku, kiedy mierzył się z Coreyem Andersonem. „Cieszyński Książę” wówczas ciężko znokautował Amerykanina, wywalczając sobie tym samym szansę pojedynku o najwyższe trofeum.
Dominick Reyes będzie natomiast przystępował do tego boju po porażce, której doświadczył z rąk Jona Jonesa. Wcześniej nikt nie był w stanie znaleźć recepty na styl „Devastatora”, przez co pozostawał niepokonanym przez ponad pięć lat.
Zobacz także: Zapowiedź walki Adesanya vs. Costa na UFC 253 [WIDEO]
Źródło: polsatsport.pl