Dominick Cruz na gali UFC 269 przez jednogłośną decyzję pokonał Pedro Munhoza. Po tym zwycięstwie Amerykanin chętnie skrzyżowałby rękawice z jednym z byłych mistrzów dywizji piórkowej.
Cruz na początku grudnia zaliczył drugi udany występ z rzędu. Wcześniej na marcowej gali UFC 259 niejednogłośnie okazał się lepszy od Casey’a Kenney’a, dzięki czemu przerwał ciąg dwóch przegranych – z Henry’m Cejudo przez TKO na gali UFC 249 oraz Cody’m Garbrandtem w 2016 roku na pełny dystansie.
W swojej najbliższej walce widzi siebie naprzeciwko zasłużonego w UFC zawodnika:
Nie rozmawiałem o tym jeszcze z Seanem Shelby’m, ale wiele słyszałem o tym, że pozostawiony w spadku pojedynek pomiędzy mną a Jose Aldo jest rozważany. I nie ma w tym nic dziwnego. Świetnie rozumiem, że to starcie jest interesujące dla całego świata. Walka z Aldo to prawdziwy zaszczyt.
Brazylijczyk ostatni raz pojawił się w oktagonie również w grudniu tego roku, gdy przez decyzję pokonał Roba Fonta. Wcześniej na gali w sierpniu oraz w grudniu ubiegłego roku również na pełnym dystansie zwyciężył z Pedro Munhozem oraz Marlonem Verą.
źródło: mmafighting.com