Przed latami Dominick Reyes był uważany za przyszłego mistrza UFC. Dziś, po dramatycznych problemach zdrowotnych i czterech porażkach z rzędu, Amerykanin wraca na właściwe tory i otwarcie mówi o walce, którą stoczył poza oktagonem – o życie.

Dominick Reyes zmierzy się w sobotę na UFC Perth z Carlosem Ulbergiem, ale jego największą wygraną do tej pory było pokonanie choroby. Były pretendent do tytułu wagi półciężkiej w 2024 roku ujawnił, że cierpiał na zakrzepicę żył głębokich. To właśnie wtedy usłyszał od lekarza słowa, które zmieniły jego życie:

Lekarz powiedział mi: jeśli dziś się obudzisz, to masz szczęście. Jeśli nie, to znaczy, że się nie udało. Żyłem dosłownie z dnia na dzień. To było bardzo głębokie doświadczenie – poczułem obecność Boga, Jego energię. Jestem w stu procentach pewien, że to życie to tylko fragment wieczności.

 – powiedział Reyes w rozmowie z Submission Radio.

Amerykanin podkreślił, że teraz czuje wdzięczność za możliwość ponownego startu w UFC i traktuje swoje występy jako misję.

Moją misją jest nieść ludziom światło.

 – dodał.

Reyes wrócił na zwycięską ścieżkę, notując trzy kolejne triumfy. Przed starciem z Ulbergiem zapowiedział, że nie zamierza od razu domagać się walki o pas – po gali planuje skupić się na narodzinach swojego pierwszego dziecka. Dopiero później wróci do rozmów o ewentualnym pojedynku z wygranym starcia Khalil Rountree Jr. vs. Jiří Procházka i mistrzowskiego rewanżu.

Pojedynek Reyes – Ulberg na UFC Perth odbędzie się po dwóch wcześniejszych próbach zestawienia tego starcia, które nie doszły do skutku z powodu kontuzji i problemów zdrowotnych obu zawodników. Teraz obaj wchodzą do oktagonu z serią zwycięstw, a stawka jest oczywista – pozycja jednego z głównych kandydatów do pasa wagi półciężkiej.

Zobacz takżeUFC Perth – wyniki ważenia. Jedno starcie odwołane, jeden z zawodników nie zrobił wagi

źródło: Submission Radio