Aktualny mistrz wagi średniej UFC uważa, że rozmowy na temat title shota dla „Borza” nie mają teraz sensu. Był rozczarowany po odwołaniu walki z Robertem Whittakerem.
Niepokonany pod sztandarem największej organizaji MMA na świecie Dricus Du Plessis (21-2) uważa, że Khamzat Chimaev (13-0) nie zasłużył jeszcze na szansę zawalczenia o tytuł dywizji do 84 kg, a same rozmowy o tym to marnowanie czasu. Dagestańczyk co prawda, w zawodowej karierze nie zaznał jeszcze porażki, jednak ostatnimi czasy zmaga się z problemami zdrowotnymi. Jego wyczyny w klatce po raz ostatni mogliśmy podziwiać w październiku 2023 roku, kiedy to okazał się lepszy od Kamaru Usmana na pełnym dystansie. Jego pojedynek z Robertem Whitakkerem planowany na czerwiec bieżącego roku nie doszedł do skutku.
„Stillknocks” w rozmowie z Submission Radio nie krył rozczarowania tym faktem. Ostudził również zapał fanów liczących na podwójne mistrzostwo Dagestańczyka:
Bardzo chciałbym zawalczyć z Khamzatem, nikt go jeszcze nie pokonał. Jest prawie jak Boogyman tej dywizji. Bądźmy szczerzy, byłem rozczarowany, że nie doszło do tej walki, ale nie byłem zaskoczony. Nie spodziewałem się tego, ale na tym etapie musisz brać pod uwagę, że coś się może wydarzyć. Współczuję temu chłopakowi, wiem jakie to uczucie, kiedy nie jesteś zdolny do walki i to nic fajnego. Teraz to nawet nie ma sensu rozmawiać o tym. Nigdy nie walczył z nikim z rankingu wagi średniej i mówienie o nim w kwestii tytułu to marnowanie czasu. Nie będzie kandydował i dopóki nie udowodni, że na to zasługuje, nie ma sensu o tym rozmawiać.
„Afrykaner” w swoim kolejnym pojedynku podejmie Israela Adesanyę. Panowie zmierzą się ze sobą 17 sierpnia podczas gali UFC 305.
Zobacz również: Brian Ortega zabiera głos po wycofaniu się z walki na UFC 303
Źródło: Submission Radio. Fot.: Instagram / Dricus Du Plessis / Khamzat Chimaev