Max Holloway pokonał Dustina Poiriera i zamknął mu drogę do kolejnych walk. Ale „The Diamond” nie zniknął bez słowa – wypowiedział się o potencjalnym rewanżu Hollowaya z Ilią Topurią. I nie była to wizja optymistyczna dla jego ostatniego oprawcy…
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Choć Dustin Poirier ogłosił zakończenie kariery po UFC 318, nie zamierza milczeć. W rozmowie z MMA Junkie przyznał, że widzi potencjał na rewanż Maxa Hollowaya z Ilią Topurią, ale postawił sprawę jasno – Max musi zupełnie zmienić podejście, jeśli nie chce ponownie paść ofiarą potężnych bomb nowego mistrza.
Max musi bardziej korzystać z pracy nóg i dystansu, tak jak robił to ze mną. Ale Ilia… jeśli trafi czysto kogokolwiek z przedziału 145-170 funtów, to go kończy.
– stwierdził Poirier.
Może w kategorii lekkiej Max lepiej znosi ciosy. Może jest lepiej nawodniony, mniej wymęczony zbijaniem wagi. Ale i tak będzie miał pełne ręce roboty.
Poirier zauważył też, że choć sam posłał Maxa na deski w drugiej rundzie walki o pas BMF, to Topuria zrobił to wcześniej – i brutalniej – nokautując Hollowaya na UFC 308. Oficjalne statystyki wskazują, że Dustin był dopiero drugim zawodnikiem, który „zarejestrował” knockdown na Hollowayu. Pojawiły się jednak kontrowersje – Justin Gaethje twierdzi, że zrobił to na UFC 300, ale organizacja nie zaliczyła tej akcji jako knockdownu.
Zobacz także: Pożegnanie z oktagonem i wzruszający prezent od córki. Tak Poirier zamyka rozdział w UFC
źródło: YouTube / Mike Bohn (MMA Junkie) | foto: Getty Images / Chris Unger/Zuffa LLC