„Dziwki, żony, ćpanie” – czyli ciąg dalszy potyczek medialnych miedzy Cormierem i Jonesem

źródło: MMAFighting.com

Panowie najwyraźniej nie umieją odpuścić. Na jedno zdanie Cormiera Jon Jones odpowiada czterema i tak w kółko.

Po wypowiedzi udzielonej CBS Sports przez Daniela Cormiera, w której mistrz stwierdził, że nie ma zamiaru odnosić się do słów swojego byłego przeciwnika, bo Jones wypadł z gry i nie jest wart tego, aby odpowiadać mu na cokolwiek, Bones zareagował natychmiast, wypuszczając serię tweetów na ten temat:


Jon Jones wykpił wypowiedź Cormiera zaznaczając, że doskonale wie, iż tamten nie może przestać myśleć o dwóch przegranych, jakie mu zafundował. Bones dodał także, iż będzie czysty w następnej, trzeciej walce z DC i wtedy również go pokona, co powinno wytrącić Cormierowi koronny argument stosowany w słownych wojenkach z ręki. Przy okazji Jones życzył byłemu rywalowi powodzenia w starciu ze Stipe Miocicem komentując, że zawsze chciał być również mistrzem wagi ciężkiej. Sugestia, że następnie to on sam pokona DC ponownie i zabierze mu tym razem dwa pasy, a nie jeden, jest aż nader wyraźna.

Daniel Cormier nie wytrzymał i odpowiedział ostro niemal natychmiast, nazywając rywala „dziwką”, przypominając Jonesowi o jego przewinieniach na polu nadużywania sterydów oraz o innych wyskokach i nakazując, aby siedział cicho i podziwiał, jak on, DC, zdobywa chwałę i szacunek sportowej społeczności:

 

źródło: Twitter