Były najsilniejszy człowiek świata Eddie Hall stanął twarzą w twarz z Dillonem Danisem podczas gali Misfits Boxing 22. Brytyjczyk zapowiedział, że jest gotów na gigantyczne cięcie wagi, by doprowadzić do tej walki.

Odbierz nawet 300 zł NA START – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Po ekspresowym poddaniu Warrena Spencera, które było jego pierwszym zwycięstwem w MMA od sześciu lat, Dillon Danis został skonfrontowany w ringu z Eddiem Hallem. Różnica gabarytów między zawodnikami była uderzająca – Hall na co dzień waży w granicach superciężkiej, podczas gdy Danis rywalizował w MMA w limicie 175 funtów.

On od dawna gada głupoty w mediach społecznościowych. Dziś myślałem, że wreszcie postawi sprawę jasno. Chciał, żebym zszedł poniżej 400 funtów, ale ja już tyle nie ważę.

– powiedział Hall w rozmowie z Bloody Elbow.

Powiedziałem mu: zejdę poniżej 300, jeśli uściśniesz mi dłoń. On to zrobił, więc dajcie mi 12 tygodni – zrzucę 64 funty i urwę mu łeb.

Hall przyznał, że prywatnie ceni styl bycia Danisa, choć nie zamierza mu odpuścić:

Szczerze mówiąc, jestem fanem Dillona. Ma świetne gadanie, kapitalnie się sprzeczał z braćmi Paul. Można kogoś podziwiać, a jednocześnie chcieć go znokautować.

Brytyjczyk zapowiedział, że plan na tę walkę ma prosty:

Jeden mocny cios i pożałuje, że podał mi rękę.

– podkreślił.

Przypomnijmy, że Eddie Hall zadebiutował w MMA w kwietniu tego roku na gali KSW, gdzie w starciu dwóch byłych „najsilniejszych ludzi świata” rozbił Mariusza Pudzianowskiego w zaledwie pół minuty.

źródło: Bloody Elbow | foto: KSW