Pas kategorii półśredniej w formule K-1 federacji FEN zmienia właściciela. Dominik Zadora we Wrocławiu musiał uznać wyższość Wojciecha Wierzbickiego, który przetrzymał burzę kopnięć mistrza i obrócił w późniejszych rundach walkę na swoją korzyść.
Bezpośrednią przyczyną końca walki była niezdolność do walki ustępującego mistrza. Zadora doznał bowiem w trzeciej rundzie walki kontuzji ręki.
Zanim jednak Zadora ustąpił, robił to co zapowiadał przed walką, szczególnie w pierwszej i na początku drugiej rundy, częstował on Wierzbickiego piekielnymi kopnięciami na nogi, które w pierwszej odsłonie posłały nawet rywala na deski.
Od drugiej rundy Wierzbicki powoli przejmował inicjatywę, mniej brutalnym, lecz bardzo technicznym i skutecznym rozgrywaniem pojedynku powoli torował sobie drogę do zwycięstwa. Trzecia runda to już Zadora na wstecznym i poważne tarapaty zawodnika z teamu Artnox Fight Sport.
Wojciech Wierzbicki w wywiadzie po walce nie zaprzeczył, jakoby jego kolejna mogłaby być pojedynkiem rewanżowym z ustępującym mistrzem. Z tego co usłyszeliśmy podczas rozmowy Zadory z jego narożnikiem po zakończeniu walki, rewanż z Wierzbickim będzie dla niego teraz głównym celem.
Zobacz także: FEN 26 – Wyniki [NA ŻYWO]