Mateusz Borek potwierdził krążące od dawna plotki – gale organizacji FEN będą transmitowane na antenach Canal+. Nowa era dla jednej z czołowych polskich federacji MMA rozpocznie się już 8 listopada podczas wydarzenia w Piotrkowie Trybunalskim.

Telewizyjna mapa sportów walki w Polsce przechodzi prawdziwą rewolucję. Mateusz Borek oficjalnie potwierdził, że FEN dołącza do grona organizacji transmitowanych przez Canal+, co stanowi kolejny ruch w ofensywie tego nadawcy na polskim rynku MMA.

„Totalnie zmienia się telewizyjna mapa MMA w Polsce. Kiedyś praktycznie wszystkie polskie i zagraniczne gale pokazywał Polsat Sport. Teraz trwa ofensywa Canal+,” napisał Borek w mediach społecznościowych.

Pierwszą galą FEN, którą kibice będą mogli obejrzeć na antenie Canal+, będzie FEN 60 zaplanowana na 8 listopada w Piotrkowie Trybunalskim. Wydarzenie zapowiada się niezwykle emocjonująco, gdyż w walce wieczoru o pas mistrzowski w kategorii średniej zmierzą się Tomasz Ostrowski i Mateusz Janur. Karta walk obejmuje również starcie w wadze lekkiej między Patrykiem Duńskim i Levanem Kirtadze oraz Bartłomiej Dragański vs. Michał Hir w kategorii półśredniej.

Ta zmiana stanowi kontynuację strategicznej ekspansji Canal+ na rynku sportów walki. Wcześniej stacja pozyskała prawa do transmisji gal KSW, które po kilku latach współpracy z Viaplay znalazły nowy dom medialny. Oprócz polskich organizacji, w portfolio Canal+ znajdują się również japońskie RIZIN.

Polsat Sport, który przez lata był dominującym nadawcą gal MMA w Polsce, obecnie w swoim portfolio posiada jedynie organizację Babilon MMA oraz prawa telewizyjne do gal UFC. Ta zmiana układu sił na rynku medialnym może mieć istotny wpływ na dalszy rozwój poszczególnych organizacji i ich dostępność dla kibiców.

Nowa umowa telewizyjna FEN z Canal+ z pewnością otworzy przed organizacją nowe możliwości rozwoju i dotrze do nowego grona odbiorców, co może przełożyć się na wzrost popularności federacji w najbliższych miesiącach. To także dobra wiadomość dla fanów MMA, którzy mając pakiet sportowy w Canal+ będą mogli oglądać więcej wydarzeń swojego ulubionego sportu.

 

Źródło: X/Mateusz Borek

Poprzedni artykułMuslim Tulshaev zdradził, że odrzucił ofertę z UFC
Zakochana w MMA od chwili, gdy na gali KSW 13 w 2010 r. zobaczyła Krzyśka Kułaka wjeżdżającego do Spodka wozem opancerzonym, tuż przed walką z Vitorem Nobregą. Zaskakująco szybko połapała się, że KSW to nie nazwa sportu. Każda gala MMA to dla niej święto. Podczas pojedynków swoich ulubieńców zdziera gardło na doping, a w przerwach krytycznym okiem przygląda się organizacji gali i strojom publiczności (jak każda „baba”). W zawodnikach ceni nie tylko umiejętności, ale też pierwiastek szaleństwa. Uwielbia Conora McGregora, Mirko Cro Copa oraz Daniela Omielańczuka i Janka Błachowicza. Nie wyobraża sobie MMA bez komentarzy Jurasa i jest przeszczęśliwa od czasu, gdy gale UFC emitowane są na antenie Polsatu Sport.