Francis Ngannou jest przekonany, że to on będzie tym, który pokona Ciryla Gane’a i zakończy szum medialny dotyczący „Bon Gamina”.

Francis Ngannou (16-3) po raz pierwszy będzie bronił tytułu mistrzowskiego w wadze ciężkiej w głównym wydarzeniu UFC 270 przeciwko tymczasowemu mistrzowi Cirylowi Gane (10-0). Jest to fascynująca walka z uwagi na fakt, że obaj kiedyś ze sobą trenowali. „Bon Gamin” przystąpi do tego starcia niepokonany, z mnóstwem szumu dookoła siebie, jednak Ngannou uważa, że Ciryl jest przereklamowany i udowodni to 22 stycznia.

On jest dobry i będzie się stawał coraz lepszy. On jest dobry. Jest utalentowany, to pewne, i to jest powód, dla którego jest tam, gdzie jest. W tej chwili? Jestem po prostu lepszy, człowieku, jestem po prostu człowiekiem, który zatrzyma ten szum i nie mogę się doczekać tej walki.

Gane po zwycięstwie przez TKO nad Derrickiem Lewisem (26-8) został mistrzem tymczasowym. Francis Ngannou natomiast ma za sobą zwycięstwo przez nokaut nad Stipe Miociciem (20-4) w marcu i dysponuje siłą jednego ciosu, która czyni go bardzo niebezpiecznym.

Mimo, że Ngannou jest przekonany, że zakończy ten szum medialny związany z Gane’em, przyznaje również, iż jest niezadowolony, że materiał z ich sparingu wyciekł do sieci.

Chodzi o to, żeby on wyglądał lepiej, a ja źle – żeby udowodnić, że to on jest mężczyzną. Czasami naprawdę intrygują mnie te rzeczy i to, jak kontrolują umysły ludzi, warunkując ich myślenie – i nagle przestawiają się z jednego sposobu myślenia na inny. I zastanawiam się, jak łatwo jest manipulować ludźmi? Oni są naprawdę dobrzy w manipulacji. Ale na koniec dnia, jak już powiedziałem, obaj wiemy. Wszyscy wiedzą na pewno.

stwierdził Ngannou.

źródło: YouTube.com/Francis Ngannou