Reprezentant ATT i Czerwonego Smoka bardzo ceni sobie doświadczenie, jakie zdobył dzięki obecności w narożniku Dustina Poiriera podczas walki mistrzowskiej. Uważa, że może to zaprocentować w przyszłości.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Sklasyfikowany na 5. miejscu w rankingu kategorii lekkiej Mateusz Gamrot (24-2) nigdy nie ukrywał swoich ambicji mistrzowskich. Na swoją szansę będzie musiał pewnie jeszcze chwilę poczekać, jednak podczas czerwcowej gali UFC 302 był bardzo blisko batalii o tron swojej dywizji. „Gamer” spędził mnóstwo czasu z Dustinem Poirierem, który po bardzo dobrym pojedynku finalnie musiał uznać wyższość obecnego mistrza Islama Makacheva. Polak będący w narożniku „Diamenta” towarzyszył mu podczas przygotowań oraz całego fight weeku. W programie Klatka po Klatce przyznał, że było to niesamowite przeżycie, które może mieć wpływ również na jego karierę:

Byłem przy walce mistrzowskiej, siedziałem na tylnym siedzeniu stary. Wszystko obserwowałem z drugiego rzędu tak jakby, więc lepiej nie mogłem trafić. No przede wszystkim niesamowita przygoda bo to co się działo przy walce mistrzowskiej no to… mając już praktycznie 10 walk w UFC czułem się jakbym był pierwszy raz generalnie, więc naprawdę no… coś niesamowitego. Plus doświadczenie zebrane po całym obozie przygotowawczym z Dustinem, plus dojazd na galę do Nowego Jorku, cały tydzień spędzony z chłopakami w jednym domu, plus sama walka mistrzowska, podejście, obserwowanie Dustina jak on podchodzi do tego, więc naprawdę myślę, że stałem się zupełnie innym zawodnikiem. Jego walka dała mi tyle praktycznie, jakbym sam walczył. (…) Cieszę się, że mogłem przeżyć to jako corner bo wiem, że w przyszłości kiedy wyjdę do swojej walki mistrzowskiej te emocje będą już ciutkę inne.

Gamrot obserwując z bliska jak na tle Poiriera wypadły zapasy Islama stwierdził, że Dagestańczyk miałby z nim dużo większe problemy:

W środku nie mógł go przewrócić Islam, a jak go ścisnął pod siatką to go przewrócił no bo to jest fizyka po prostu. Jak złapiesz, ściśniesz no to nawet ja mógłbym mieć ciężko wybronić się z tego będąc zapaśnikiem, ale patrząc na te zapasy, które zaprezentował Islam w tej walce to jestem przekonany, że mnie by nie przewrócił np. I sobie siedziałem, oglądałem to i mówię: Ty, jest jednak człowiekiem. Pokazał to, że można z nim walczyć i wygrać po prostu.

Polak jest obecnie na fali trzech zwycięstw. Po porażce z Beneilem Dariushem w październiku 2022 roku pokonał kolejno Julina Turnera, Rafaela Fizieva i Rafaela Dos Anjosa. Makachev jednak nosi się z zamiarem podboju wyższej kategorii wagowej.

Kto według Ciebie byłby górą w ich potencjalnym starciu?

Zobacz również: Borys Mańkowski zgłosił gotowość do walki! „Jest wyleczony z kontuzji”

Źródło: KLATKA po KLATCE. Fot.: Instagram / Mateusz Gamrot