Gegard Mousasi: „Kobiece walki są do bani”

źródło: mmafighting.com

Nie od dziś wiadomo, że należący do czołówki dywizji średniej UFC Gegard Mousasi nie przepada za kobiecymi sportami walki, w tym za WMMA.

Jak wyniki z niedawno udzielonego wywiadu, Gegard szczególnie nie znosi byłej pretendentki do pasa, Bethe Correia:

Ona jest do bani! Jest beznadziejną fighterką i do tego jest arogancka. Nie mam pojęcia jakim cudem ona walczy w głównych pojedynkach. Walki kobiet są do bani. Nie lubię ich oglądać.

Bethe Correia (10-2) zmierzy się 17 czerwca w Singapurze z byłą mistrzynią dywizji koguciej, Holly Holm (10-3), podczas UFC Fight Night. Będzie to walka wieczoru tej gali. Bethe powróci do oktagonu po remisowej walce z Marion Reneau i niejednogłośnym zwycięstwie nad Jessicą Eye.

Gegard Mousasi nie jest oczywiście jedynym zawodnikiem, który hejtuje kobiece MMA. W tym „zacnym gronie” znajdziemy chociażby Fedora Emelianenko i Georgesa St.-Pierre’a.

Fedor uważa, iż panie powinny zajmować się dziećmi i domem, a nie walczyć w klatce. Trzy lata temu powiedział w wywiadzie dla CTV.BY:

Mam szacunek do pań, które biją się za barwy narodowe na Igrzyskach Olimpijskich w zapasach czy w boksie. Ale nie jestem zwolennikiem kobiecego MMA. Kobieta powinna zajmować się domem, wychowywać dzieci. Powinna być kobieca. Jest dużo sportów, które w tym pomagają, a MMA na pewno do nich nie należy.

Inny wielki zawodnik MMA, GSP, przyznał, że po prostu ciężko mu patrzeć na bijące się kobiety:

Ciężko mi się patrzy na walczące dziewczyny, to dla mnie naprawdę trudne. Nigdy tak naprawdę nie oglądałem walk kobiet, ale wiem, że są całkiem dobre.

A Wy? Lubicie WMMA czy nie?

 

źródło: MMAImports.com; YouTube
foto: MMAfighting.com