Georges St-Pierre uważa, że nowa umowa UFC z Paramount+ może pozbawić czołowych zawodników jednego z najważniejszych narzędzi negocjacyjnych – udziału w zyskach z pay-per-view.
Odbierz nawet 300 zł NA START – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Nowa era w UFC nadchodzi wielkimi krokami. Od 2026 roku, dzięki rekordowej umowie o wartości 7,7 miliarda dolarów z Paramount, gale numerowane i pozostałe wydarzenia organizacji będą dostępne w ramach subskrypcji Paramount+. To oznacza definitywny koniec modelu pay-per-view, który napędzał biznes UFC od 1993 roku.
Dla kibiców to dobra wiadomość – koniec z płaceniem 79,99 dolarów za dostęp do gali. Ale dla zawodników? Georges St-Pierre, jedna z największych legend MMA, ma poważne wątpliwości.
To może być dobre dla UFC jako promotora, ale fatalne dla zawodników.
– mówi GSP w rozmowie z Covers.
Podczas swojej mistrzowskiej ery w latach 2008–2013 St-Pierre był największą gwiazdą PPV w historii UFC. Dzięki udziałowi w sprzedaży gal mógł wynegocjować ogromne kontrakty. Teraz, jak podkreśla, fighterzy stracą ważny argument w rozmowach z Daną Whitem i spółką.
Mogłem powiedzieć: „Chcecie, żebym promował galę? W porządku, ale chcę być partnerem i mieć część zysków z PPV”. To dawało mi siłę w negocjacjach. Bez PPV zawodnicy będą mieli mniej narzędzi, żeby walczyć o lepsze pieniądze.
Nie wszyscy jednak malują czarny scenariusz. Chris Weidman, również członek Galerii Sław UFC, przewiduje „wyższe gwarantowane wypłaty” dla mistrzów. Tylko czy rzeczywiście zrekompensują one brak udziału w sprzedaży PPV – tego nie wie nikt.
Zobacz także: UFC żegna się z ESPN i systemem PPV. Nowa era z Paramount+ i CBS od 2026 roku
źródło: Covers | foto: bjpenn.com