Gilbert Burns (16-3) pojawi się w oktagonie na UFC w Kopenhadze w walce, którą przyjął na niespełna dwa tygodnie przed. Jego przeciwnikiem będzie Gunnar Nelson (17-4), który pierwotnie miał skrzyżować rękawice z Thiago Alvesem (23-14).

Burns przyznał, że cieszy się z tej okazji na starcie:

Bardzo podoba mi się zestawienie z Gunnarem Nelsonem, jest świetnym parterowcem. Uważam, że jesteśmy fajnie dobrani i wszyscy są zadowoleni, także UFC.

Dodał również:

Jeśli teraz z nim wygram, wskoczę do top 15. On był na trzynastej pozycji, ale przegrał z Leonem Edwardsem i wypadł z rankingów. Jest w czołówce i jest jednym z najlepszych parterowców w tej dywizji. Wygrana z nim, to byłoby coś. To jest najważniejsza walka w mojej karierze.

źródło: bjpenn.com