Nie doczekał Henrique Da Silva drugiej rundy w starciu z „Tureckim Tysonem” Gokhanem Sakim. Jak spodziewała się większość ekspertów pojedynek potrwał jedną rundę i został zakończonym niezwykle efektownym KO.

Pojedynek rozpoczął sie zgodnie z przewidywaniami od ataków Sakiego, który mocno naruszył szczękę Brazylijczyka. Da Silva próbował ślamazarnych prób obaleń, jednak Saki był na to gotowy broniąc wszystkie, a nawet raz obalając.

Po dwóch minutach huraganowych ataków, gdy wydawało się że Saki opadł z sił, to Brazylijczyk ruszył z szarżą mającego na siatce Sakiego. Trafił kilkoma kolanami i łokciami z klinczu, inkasując przy okazji lewego z piekła rodem który kompletnie zwalił go na matę oktagonu w Japonii.

Była to druga walka MMA Sakiego. W 2014 roku przegrał przez TKO z dobrze znanym polskim kibicom Jamesem Zikicem.