Andrzej Gołota oglądał wczoraj w Ożarowie Mazowieckim galę Babilon MMA 50 i poczuł zew krwi… Jak się okazało, mimo upływu lat pięściarz wciąż ma „dynamit” w rękach.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Do nieplanowanego starcia doszło poza klatą Babilon MMA. Legenda polskiej sceny pięściarskiej – Andrzej Gołota – znokautował swojego dawnego rywala z czasów amatorskich – Henryka Zatykę.

Matchmaker organizacji, Artur Gwóźdź, potwierdził te doniesienia podczas wywiadu m.in. z naszą redakcją.

Tomasz Babiloński na swój jubileusz gali chciał zrobić jeszcze coś dodatkowego. Z tego, co mam informację, to ten dziesiąty pojedynek odbył się poza oktagonem, ale na pięści.

powiedział ze śmiechem.

„Andrzej pokazał, że nadal ma szybkie ręce” – relacjonował jeden ze świadków wydarzenia. Jak się okazuje, do konfrontacji doszło w obecności kilkuset osób, choć najprawdopodobniej nikt nie zdążył zarejestrować tego momentu. Wcześniej panowie pozowali nawet do wspólnego zdjęcia na ściance medialnej.

Szczegóły zajścia opisał organizator gali, Tomasz Babiloński w rozmowie z WP SportoweFakty:

Ludzie robili sobie zdjęcia z Gołotą. Zatyka podszedł do niego raz, drugi, trzeci, ale Andrzej nie za bardzo chciał z nim rozmawiać, bo się nie lubią od czasów, gdy razem boksowali. Heniek coś mu szepnął do ucha, a Andrzej szybko zareagował, potraktował go prawym sierpowym i posłał na deski.

Według Babilońskiego, powodem agresywnego zachowania Zatyki mogła być zazdrość o popularność Gołoty wśród kibiców.

Nie dziwię się, że Heniek padł. Andrzej ma łapę jak kowadło. Facet ma swoje lata, ale jest jak skała.

dodał organizator.

Co ciekawe, sprawa może mieć nieoczekiwany ciąg dalszy. Jak donosi Super Express, podrażniony Zatyka skontaktował się z Babilońskim w środku nocy, proponując organizację oficjalnego rewanżu.

Chcielibyśmy coś takiego zrobić, ale póki co jest jeszcze na to za wcześnie.

skomentował promotor.

Zobacz także: Babilon MMA 50 – wyniki. Udany powrót Kołeckiego

Warto przypomnieć, że konflikt między pięściarzami sięga czasów ich wspólnych występów w reprezentacji Polski, gdy obaj walczyli o miano najlepszego polskiego boksera w kategorii superciężkiej.