Dana White stwierdził ostatnio, że to Colby Covington (16-2) jest pierwszy w kolejce do walki o pas z Kamaru Usmanem (19-1). Taka decyzja nie podoba się Leonowi Edwardsowi (18-3).

Edwards szykuje się na walkę z Natem Diazem (20-12) na UFC 263, która ma wyłonić kolejnego pretendenta do mistrzowskiego pojedynku. „Rocky”, który od 2016 roku posiada ciąg ośmiu zwycięstw (i jedno starcie ze statusem NC), przyznaje, że czuje się pokrzywdzony.

W jednym z wywiadów wypowiedział się na ten temat:

„Nie mam pojęcia, dlaczego Dana przyznał walkę o pas Colby’emu. Nie ruszył palcem przez ponad rok, gdy przez TKO wygrał z Tyronem Woodleyem i teraz ma dostać mistrzowską walkę. Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego wytypowali jego, podczas gdy ja jestem tu od lat i z pokorą pnę się w górę. Skoro jednak najlepiej sprawdza się taktyka, by siedzieć i czekać, aż walka mistrzowska sama do ciebie przyjdzie, chyba sam wdrożę ją w życie.”

Edwards w 2015 roku spotkał się w oktagonie z Usmanem, z którym przegrał wtedy przez jednogłośną decyzję sędziowską.

źródło: bjpenn.com