Podczas gali Babilon MMA mieliśmy okazję zobaczyć ponownie w klatce MMA zawodnika, który porwał publiczność studyjnej edycji KSW z numerem 38, Gracjana Szadzińskiego.
Wówczas Szadziński wskoczył w ostatniej chwili na zastępstwo za hospitalizowanego Marifa Piraeva. 28-latek ze Stargardu, który ma na koncie ponad sto walk w amatorskim boksie i kickboxingu, walczy w MMA od 2013 roku i ma na koncie 5 zwycięstw, a aż trzech jego rywali padało po ciosach w pierwszej rundzie. Podczas KSW 38 przegrał co prawda z Kamilem Szymuszowskim, ale został doceniony zarówno przez federację jaki przez fanów.
Tym razem, na gali Babilon MMA, Gracjan Szadziński nie pozostawił żadnych wątpliwości, kto jest lepszy. Jego przeciwnik, który o walce dowiedział się prawdopodobnie dzień lub dwa temu, Leonid Smirnow, stawił początkowo opór Berserkerowi i poszedł z nim na wymiany. To był jednak jego błąd. Gracjan jako specjalista od sportów uderzanych i kopanych szybko rozprawił się ze Smirnowem, posłał na matę i dobił ciosami z góry w końcówce pierwszej rundy.
Świetny występ Gracjana dobrze wróży. Nie możemy doczekać się jego kolejnej walki w KSW.