Mistrz wagi półciężkiej KSW Rafał Haratyk nie tylko obronił tytuł na gali XTB KSW 111 w Trzyńcu, ale już rozważa kolejne wyzwania. Polski czempion, który pokonał Bartosza Leśkę jednogłośną decyzją sędziów, zaskoczył fanów sugerując powrót do kategorii średniej, w której walczył w przeszłości.
Rafał Haratyk w rozmowie po walce na KSW 111 przyznał, że zastanawia się nad zejściem do niższej kategorii wagowej, gdzie mógłby zawalczyć o drugi pas mistrzowski. Aktualnie sytuacja w wadze średniej jest skomplikowana ze względu na konflikt między obozem tymczasowego mistrza Piotra Kuberskiego a organizacją KSW.
Teraz gdzieś mi przychodzi do głowy, czy rzeczywiście tej 84 nie zaatakować. Drugiego pasa nie zdobędę w półciężkiej, więc muszę iść do średniej.
powiedział Haratyk, który w przeszłości regularnie rywalizował w kategorii do 84 kg.
Mistrz wagi półciężkiej nie ukrywa, że interesuje go potencjalna konfrontacja z Piotrem Kuberskim, choć dostrzega również możliwość walki o regularny pas kategorii średniej, którego posiadaczem jest Paweł Pawlak. Haratyk żartobliwie wspomniał nawet o zastąpieniu Laida Zerhouniego w walce mistrzowskiej na grudniowej gali KSW 113.
Śmiałem się jeszcze w pokoju z trenerem. Mówię, dawaj, w wywiadzie zaraz powiemy, że nie Zerhouni, a Haratyk z Pawlakiem o ten pas!
żartował mistrz, dodając jednak:
Ale nie, niech zawalczą, niech dadzą dobrą walkę. Ja odpoczywam do końca roku, od stycznia pewnie znowu.
Doświadczony zawodnik przyznaje, że jego aktualna waga w dniu walki wyniosła około 100 kg, co oznacza, że zejście do kategorii średniej wymagałoby znacznego cięcia kilogramów. Mimo to, Haratyk widzi potencjał w starciu z Kuberskim, choć sugeruje, że mogłoby ono odbyć się również w wadze półciężkiej.
Fajna walka by na pewno była gdzieś w jakimś catchweight z Kuberskim, albo w 93 kg, żeby nie musiał się tak męczyć do tego 84, to na pewno by było fajne zestawienie, ale to już jest taka walka bardziej medialna, taki super fight.
ocenił mistrz.
Haratyk jednoznacznie stwierdził jednak, że jego priorytetem byłaby walka o drugi pas:
Ja bym wolał zawalczyć z mistrzem kategorii 84, żeby zdobyć ten drugi pas.
Na razie polski czempion planuje odpoczynek do końca roku, choć jak sam przyznaje, nigdy nie jest to całkowite odstawienie treningów.
Ten odpoczynek to nigdy nie jest taki, że leżę na kanapie i piję piwo. Chociaż też się zdarza. Ale od stycznia wydaje mi się, że znowu gdzieś tam będzie można wejść na obroty.
śmiał się Haratyk.
