Henry Cejudo (14-2) – mistrz UFC w dywizji muszej zdobył swój tytuł w sierpniu ubiegłego roku, pokonując Demetriousa Johnsona (27-3) podczas UFC 227. Od tego czasu zawalczył tylko raz – na UFC Fight Night 143, gdzie pokonał T.J. Dillashawa (16-4) przez TKO w pierwszej rundzie.
Teraz ma przed sobą kolejne wyzwanie. Już 8 czerwca na UFC 238 w Chicago zmierzy się z Marlonem Moraesem (22-5) o zwakowany pas dywizji koguciej. Co ciekawe do niedawna właścicielem tego tytułu był były przeciwnik Cejudo – Dillashaw, który zdecydował się na rezygnację z pasa po tym, jak został przyłapany na dopingu.
Ostatnio Cejudo odpowiedział na zaczepki Moraesa. Mistrz nie tylko zaznaczył, że nie obawia się go, ale również dodał:
Twój trener – Frankie Edgar, wiem, że też tam z tobą będzie, więc też będzie mógł dostać trochę Cejudo, ponieważ zamierzam jemu również zgasić światło. 145, czy 135, oni zawsze zaznaczali, że Frankie Edgar może zbić do 135 funtów. Bardzo dobrze. Skoro pas jest zwakowany w 145 funtach, to czemu nie?
Frankie Edgar (23-6) to były mistrz dywizji lekkiej, który znany jest ze swoich imponujących umiejętności mimo niewielkiego wzrostu. Zbijanie do 155 funtów nie było dla niego żadnym wyzwaniem, dlatego według Cejudo zbijanie do 145 również nie byłoby żadnym problemem.
źródło: bjpenn.com