Holly Holm (12-4) wydaje się być w pełni skupiona na swojej zbliżającej się walce z Aspen Ladd (7-0) na UFC 235, jednak nie ukrywa, że chciałaby skrzyżować rękawice z Amandą Nunes (17-4).

Nunes niedawno w niespełna minutę pokonała Cris Cyborg (20-2), która królowała w dywizji piórkowej od ponad dekady. Tym samym „Lioness” odebrała jej pas i stała się pierwszą w historii zawodniczką mającą jednocześnie dwa tytuły – kategorii piórkowej oraz koguciej.

Holm ma nadzieję na wygraną z Ladd, dzięki czemu miałaby większe szanse, by dostać szanse na zestawienie z podwójną mistrzynią. Jednocześnie doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jest to młoda i trudna zawodniczka, która ma czysty rekord bez ani jednej przegranej. Zdaje sobie sprawę z jej umiejętności, dlatego nie zamierza jej lekceważyć.

Wypowiedziała się również na temat rewanżu Cyborg z Nunes:

Czy należy jej się rewanż, gdy po tylu latach dominacji została znokautowana? Tak, zdecydowanie należy jej się ten rewanż. Uważam, że zasługuje na szansę, by zawalczyć jeszcze raz. Nie potrzebuje ludzi, by za nią to załatwili. Po takiej przegranej, to zawodnik musi wziąć sprawy w swoje ręce. Jeśli Cyborg powie: Chcę tego rewanżu, dam radę., uważam, że Amanda powinna to uszanować.

źródło: mmajunkie.com