Pojedynek o mistrzowski pas Bellatora wywołał kontrowersje, a przegrany zawodnik nie kryje rozczarowania werdyktem sędziów.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Na gali PFL Road to Dubai Champions Series doszło do emocjonującego starcia o tytuł mistrzowski Bellatora w wadze lekkiej, w którym Usman Nurmagomedov (19-0) pokonał większościową decyzją Paula Hughesa (13-2). Irlandczyk nie zgadza się z werdyktem i przedstawił swoje stanowisko w mediach społecznościowych.

Oczywiście, jak zawsze, muszę obejrzeć walkę jeszcze raz, żeby dobrze ją ocenić i podejść do tego na spokojnie, ale, jak wiemy, wszyscy myśleliśmy, że wygrałem. Uważam, że karty punktowe sędziów były dość absurdalne, ale jak wspomniałem, obejrzę to na spokojnie. Oceniam to na podstawie energii w arenie i reakcji wszystkich wokół klatki. Wydawało mi się, że walka była moja” – powiedział Hughes na Instagramie.

Były mistrz Cage Warriors zwrócił szczególną uwagę na moment, który według niego znacząco wpłynął na przebieg pojedynku. Chodzi o przerwę spowodowaną przypadkowym zderzeniem głów w czwartej rundzie.

„Nie zamierzam jednak szukać wymówek. Powinienem był naciskać mocniej. Powinienem był mocniej przycisnąć i zrobię to następnym razem. Wiem, że jeszcze raz się zmierzymy. Mam wrażenie, że zatrzymanie w czwartej rundzie po zderzeniu głowami zmieniło przebieg walki. Czułem, że go przełamuję. Tak mocno uderzałem go w korpus, że słyszałem, jak ciężko oddychał. Wiedziałem, że zyskuję przewagę i że dałbym z siebie wszystko, ale to zdarzenie zmieniło cały rytm walki i dało mu dobrą okazję do regeneracji. Zderzenie głowami to zderzenie głowami – było przypadkowe. Miał pełne prawo do tej przerwy” – wyjaśnił.

Hughes, znany z widowiskowego stylu walki, ma w swoim rekordzie znaczące zwycięstwa, w tym efektowny nokaut na AJ-u McKee. Wcześniej dzierżył mistrzowski pas brytyjskiej organizacji Cage Warriors w kategorii piórkowej.

autor Igor Wyszyński

 

Źródło: Instagram/Hughes