Zawodnik organizacji Oktagon MMA i były reprezentant Artnox Fight Sport ostro wypowiedział się o polskiej grupie promotorskiej. Stwierdził, że interesują ich tylko pieniądze i podczas współpracy nie dbali o jego rozwój.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Na gali XTB KSW 103 Dominik Humburger pokonał Borysa Dzikowskiego jednogłośną decyzją sędziów. Bezpośrednio po wydarzeniu w Libercu udał się do Trzyńca, gdzie już następnego dnia został ogłoszony zawodnikiem czesko słowackiego Oktagonu. Cała sytuacja pozostawiła niesmak i kosztowała Humburgera utratę bonusu, który trafił na konto schroniska dla zwierząt.
Humburger odniósł się do sprawy w podcaście prowadzonym przez Karlosa Vémolę. Został zapytany, czy nie mógł inaczej rozegrać swojego odejścia z KSW, ponieważ pozostawiło to negatywny odbiór wśród kibiców polskiej organizacji.
Masz rację, powinienem był tam pójść, ale nie mogłem, bo przyszli dopiero po południu i nikogo tam nie było. Powinniśmy byli dać im znać, może się dogadać, ale ja z KSW nie mam aż takiego problemu. Tu bardziej chodzi o konflikt z Artnoxem. KSW było dobre – ekspansja, tworzenie historii, coś ze mną robili. Ale Artnoxowi zależy tylko na jednym, stary – na tych cholernych pieniądzach. Chodzi tylko o kasę, bo wiedzą, że jestem prospektem, że idę do Gamechangera. Nawet gdybym został, to i tak chodziłoby o kasę. Nie chcą mnie rozwijać, mają to gdzieś. To są te sztuczne uśmiechy, gratulacje: „jak się masz, wszystko dobrze?”. Wiem, że to nieprawdziwe, chodzi tylko o pieniądze.
– powiedział Humburger.
Zobacz także: „Zrobiłbym podobnie na ich miejscu” – dyrektor sportowy KSW nie ma pretensji do Oktagonu za podebranie Humburgera
Źródło: YouTube/Oktagon MMA, fot.: Youtube/Oktagon MMA, IG/Artnox Fight Sport