Ilia Topuria jeszcze nie zdobył pasa wagi lekkiej, a już jest pytany o pierwszą obronę. Jak sam mówi – to bez znaczenia. Każdy przegra.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Już 28 czerwca na gali UFC 317 Ilia Topuria zmierzy się z Charlesem Oliveirą w walce o wakujący tytuł mistrza wagi lekkiej. Hiszpańsko-gruziński zawodnik, który niepokonany przeszedł przez kategorię piórkową, jest niezwykle pewny siebie przed tym pojedynkiem.

Aktualnie Topuria przebywa w Hiszpanii, gdzie promuje galę WOW 20. Podczas konferencji prasowej odpowiadał na pytania o przygotowania do starcia z „Do Bronxem” oraz możliwych rywali na przyszłość.

Obóz idzie świetnie.

– zapewnił Topuria.

Mam sparingpartnerów z różnych stron świata. Zamierzam odebrać to, co sobie wypracowałem.

Dziennikarze zapytali Topurię, kto mógłby być jego pierwszym rywalem po ewentualnym zdobyciu pasa – Arman Tsarukyan czy może stary wróg, Paddy Pimblett?

Nie mam pojęcia.

– odpowiedział.

28 czerwca będę tam, gdzie mam być. Najpierw miał być Islam, potem Charles, jeśli Charles wypadnie – to Arman. Wynik dla każdego będzie taki sam. Zamierzam wygrać.

Topuria nie ukrywa, że nie interesują go nazwiska. Jego celem jest dominacja w nowej kategorii wagowej. A czy jego siła przełoży się na wagę lekką? Tego dowiemy się już za niecały miesiąc.

Zobacz takżeAlex Pereira ucina plotki o emeryturze: „Wrócę silny, żeby odzyskać pas”

źródło: X / @KOlmeneroMMA | foto: foto: Getty Images – Aldara Zarraoa / WireImage