Andrzej Grzebyk, główny pretendent do tytułu KSW w kategorii półśredniej, nie kryje swojej antypatii do obecnego mistrza. Zawodnicy mieli już okazję zmierzyć się ze sobą na gali KSW 67, gdzie lepszy okazał się Adrian Bartosiński.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Przed galą KSW 97, Andrzej Grzebyk (21-6) został zapytany o to, czy obecny czempion kategorii półśredniej irytuje go bardziej niż inni rywale. „Double Champ” odpowiedział:

Każdy zawodnik ma coś w sobie, jeden Cię bardziej drażni, drugiego się bardziej obawiasz. O Bartosie mogę powiedzieć, że troszkę irytuje mnie jego sposób bycia, ta pyszność. Jest niepokonany i może sobie na pewne rzeczy pozwolić, ale ja fanem jego nie jestem. Myślę, że duża społeczność w Polsce nie jest fanami jego stylu

Rozmowa dotyczyła także nowego kontraktu Adriana Bartosińskiego (16-0) oraz rzekomego zainteresowania ze strony innych organizacji MMA. Grzebyk nie przebierał w słowach, otwarcie kwestionując, czy mistrz KSW faktycznie otrzymał lukratywną ofertę od Bellator MMA.

Ja byłem przekonany, że Bartos podpisze nowy kontrakt z KSW…. Nie było żadnych propozycji, ani freakowych, ani Bellatorów. Te wszystkie federacje potrzebują efektywnie walczących zawodników, a Adrian, poza tym że wygrywa, to jego walki nie porywają i to nie jest tylko moja ocena. Ludzie chcą igrzysk i nie lubią przytulania się. Nikt nie lubi przytulania się dwóch facetów. Widz nie lubi tego oglądać. Dlatego twierdzę, że nie było żadnych rozmów i dużych pieniędzy na stole

powiedział Grzebyk

Rzeszowianin w swoich wypowiedziach jasno dał do zrozumienia, że nie jest fanem stylu „Bartosa”, co może jeszcze bardziej podgrzać atmosferę przed ich ewentualnym rewanżem.

Zobacz także: Joanna Jędrzejczyk nową menadżerką mistrza KSW

Autor: Adrian Szymański

źródło: YT / Karol Garncarz / Pocast no. 13, Fot: Polsat Sport, KSW MMA