Po powrocie z UFC Qatar Islam Makhachev zabrał głos w sprawie zamieszania na szczycie wagi półśredniej. Dagestańczyk odpowiedział na wyzwanie Iana Machado Garry’ego, odniósł się do sytuacji Shavkata Rakhmonova oraz skomentował potencjalny superfight z Ilią Topurią. Ton wypowiedzi? Spokojna analiza, ale też jasny komunikat: kolejka do pasa rośnie, a zasady pozostają twarde.
Triumfując nad Jackiem Dellą Maddaleną i zostając podwójnym mistrzem UFC, Islam Makhachev otworzył nowy rozdział w wadze półśredniej. A lista chętnych do walki z nim zaczyna pękać w szwach. Zresztą – Katar tylko ją wydłużył.
Dagestańczyk został zapytany o sobotnie zwycięstwo Iana Machado Garry’ego, który zaraz po pokonaniu Belala Muhammada zażądał titleshota. Makhachev przyznał, że nie był zaskoczony postawą Irlandczyka:
To byłoby interesujące. Jest dobrym zawodnikiem, jest młody, ma serię zwycięstw. Ale wczoraj mnie nie zaskoczył. Jeśli zaskoczył UFC, może faktycznie będzie następny.
Garry ma jednak na plecach świeżą porażkę ze Shavkatem Rakhmonovem, który jeszcze rok temu był murowanym pretendentem. I tutaj Makhachev nie owijał w bawełnę:
Shavkat nie walczył ponad rok. Pretendent nie może siedzieć rok z kontuzjami, a potem przyjść walczyć o pas. Jeśli się wyleczy i UFC uzna go za następnego – czemu nie?
Rakhmonov wypadł z pojedynku o pas z powodu poważnej kontuzji, a jego miejsce zastąpił późniejszy mistrz, Jack Della Maddalena. Od tej pory Kazach liczy, że dostanie rewanżową szansę – ale najwyraźniej droga będzie dla niego dłuższa, niż sądził.
Zobacz także: Jack Della Maddalena ostro o Rakhmonovie: „Dywizja poszła dalej”. Shavkat odpowiada
Drugim gorącym nazwiskiem jest Ilia Topuria, mistrz kategorii lekkiej, który od miesięcy naciskał na walkę z Makhachevem. Dagestańczyk przyznał, że pojedynek nie jest mu obojętny, ale może wymagać od niego czegoś, na co dziś niekoniecznie ma ochotę – ponownego zejścia do wagi lekkiej.
Musiałaby to być bardzo dobra oferta, żebym znów zrzucał do 155. Nie jestem już młody, a każde ścinanie wagi zabiera lata z życia. To nie jest takie łatwe jak kiedyś.
Makhachev potwierdził też, że nie zamierza czekać długo na decyzję UFC w sprawie kolejnego rywala.
Myślę, że UFC podejmie decyzję niedługo. Wczoraj była dobra walka – były mistrz z młodym zawodnikiem. Mamy trzech, może czterech pretendentów. Za jakieś dwa tygodnie powinno być jasne, kto jest następny.
Wygląda więc na to, że początek 2026 roku w kategorii półśredniej będzie jedną wielką bitwą o kolejkę do Makhacheva – niezależnie od tego, czy na szczycie stanie Garry, Morales, Prates, Rakhmonov czy ktoś zupełnie inny.
Zobacz także: Ian Machado Garry o szarpaninie z Chimaevem: „To dzieciak. Energia gościa z małym fi*tkiem”
źródło: Ushatayka | foto: Cooper Neill/Zuffa LLC
