W wielu miejscach na świecie trwają uliczne protesty po śmierci George’a Floyda – czarnego obywatela zabitego w zeszłym tygodniu przez białego policjanta z Minneapolis. Ruch Black Lives Matter wspiera wiele znanych nazwisk i marek. Dołączył do niego również mistrz kategorii średniej UFC Israel Adesanya, który poruszył tłum niesamowitą przemową.
Manifestacje wylały się już poza terytorium Stanów Zjednoczonych. Dotarły chociażby do Auckland w Nowej Zelandii, gdzie mieszka obecnie Adesanya. Był to ważny głos zawodnika przeciwko wciąż silnie zakorzenionemu w wielu kręgach rasizmowi, również w środowisku policji. Przed zgromadzonym tłumem prostujących fighter, niczym w filmach, swoją przemową poruszył wiele serc, bijących w jednej sprawie:
Jestem wkurzony. Poczekajcie, ilu z was, wchodzi do sklepu i trzyma ręce za plecami, tylko po to, żeby nie sądzili, że kradniecie? Ilu z was idzie ulicą i musi się tak uśmiechać, aby osoba, która już się was boi, poczuła się komfortowo? […] Wchodząc do windy, już trzy raz widziałem rasistowskich, świętych, białych ludzi, odskakujących, kiedy mnie widzieli, więc uśmiechałem się do nich. Teraz muszę zejść na bok i pozwolić im przejść, żeby nie przestraszyli się, kiedy mnie zobaczą. Dlaczego? Bo jestem czarny. Tylko dlatego, że jestem czarny. Co ja zrobiłem? Nie miałem wyboru. Gdybym miał wybór, nadal byłbym czarny. Mówimy i maszerujemy już tak długo, ale teraz nie chodzi o nas. Krzyczcie do wszystkich białych ludzi, do wszystkich ludzi innych ras, którzy tu są, bo Was potrzebujemy. Potrzebujemy, żebyście zabrali głos. […] Mam już dość patrzenia, jak te twarze są zabijane, bo zgadnijcie co, widzę w nich siebie. I to łamie mi serce.
Całe nagranie możecie obejrzeć poniżej:
“I didn’t have a choice. If I had a choice though, I’d still be black.”@stylebender spoke passionately during a Black Lives Matter protest in Auckland. (via @isoakavakimotu) pic.twitter.com/AsMotJMhxo
— ESPN MMA (@espnmma) June 1, 2020
Jak wykazała sekcja zwłok, Floyd zmarł 25 maja w wyniku uduszenia w trakcie zatrzymania przez policjantów w Minneapolis. Jeden z funkcjonariuszy przytrzymywał kolanem szyję zatrzymanego przez kilka minut, mimo że ten wielokrotnie błagał o pomoc i powtarzał, że nie może oddychać, co zarejestrowały kamery na ulicy i w telefonach świadków. Wymierzający „sprawiedliwość” na własną rękę Derek Chauvin został już aresztowany i oskarżony o morderstwo, jednak to nie koniec dramatu. Na ulicach zginęło już co najmniej kilkanaście osób i 4 tysiące zostało aresztowanych. Obywatele stale ścierają się z policją, w wielu miastach wprowadzono godziny policyjne, a prezydent Donald Trump zszedł do podziemnego bunkra. Była to pierwsza od zamachów 11 września 2001 r. sytuacja, kiedy prezydent USA musiał ukryć się w schronie.
Zobacz także: Adesanya: Jones robi to samo, co Mayweather
Źródła: ESPN MMA/Twitter, www.wyborcza.pl, www.mmafighting.com