Iwo Baraniewski ujawnił kulisy dotyczące swojego występu w Dana White’s Contender Series. Polski zawodnik już zna przeciwnika i zapowiada najtrudniejsze wyzwanie w karierze.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Iwo Baraniewski poznał już tożsamość rywala, z którym zmierzy się w walce o kontrakt UFC.

Tak, będzie najmocniejszy.

krótko skomentował Baraniewski w wywiadzie dla naszej redakcji, pytany o swoją ocenę przeciwnika. Polski fighter nie ukrywał, że od początku przygotowywał się na trudne starcie.

Ja się nastawiałem, że jak tam się dostanę, to kto by to nie był, to mocna walka będzie, najmocniejsza, najważniejsza.

dodał.

O otrzymaniu zaproszenia do prestiżowego turnieju dowiedział się około dwa tygodnie temu.

Ogólnie dowiedziałem się jakoś około z dwa tygodnie temu i to było ogólnie rano, ja wtedy miałem wolny dzień, dziewczyna mnie trochę obudziła, bo szła do pracy.

wspominał moment, gdy dotarła do niego wiadomość od menedżera Artura Gwoździa.

Odblokowałem ekran, patrzę i jest informacja, że mamy to, że jest walka. Od razu obudzony, szczęśliwy, od razu energii tyle dostałem.

relacjonował swoją reakcję.

Baraniewski nie ma wątpliwości co do wagi tego pojedynku.

Ja się nastawiam, że to będzie najważniejsza walka w moim życiu, bo to będzie też walka o to, jak się potoczy moja dalsza przyszłość.

 podkreślił zawodnik, który dotychczas wszystkie swoje walki w Babilon MMA kończył w pierwszej rundzie.

Do Las Vegas poleci już 16 czerwca na nagrania przed startem kolejnego sezonu Dana White’s Contender Series. W narożniku wspierać go będą doświadczeni trenerzy – Rafał Korczak, Kamil Umiński, Jan Żelazek i Paulina Januszko. Za game plan i taktykę odpowiadać będą dwaj szkoleniowcy: Umiński oraz Korczak.

Szczególnie cenna będzie obecność Kamila Umińskiego, który wielokrotnie towarzyszył polskim zawodnikom w UFC. Baraniewski docenia to doświadczenie, wiedząc, że może liczyć na wsparcie kogoś, kto doskonale zna realia występów w Stanach Zjednoczonych.

Podejście młodego zawodnika do walki pozostaje pragmatyczne.

Po prostu zawsze wychodzę tak, że nastawiam się na trzy rundy, a jak jest sytuacja, jak coś się trafi akurat w walce, to jakby dążę do tego, żeby to skończyć, ale nie mam tak, że się nastawiam na knockout w pierwszej rundzie.

wyjaśnił swoją filozofię.

Data walki nie została jeszcze oficjalnie ogłoszona, jednak wszystko wskazuje na to, że odbędzie się pod koniec lata lub wczesną jesienią.