Chociaż dni Daniela Cormiera jako zawodnika dobiegły już końca, wciąż dobrze sprawuje się w roli analityka, czy komentatora sportowych wydarzeń. Teraz Amerykanin wziął sobie na tapet postać Tony’ego Fergusona, dla którego nie ma najlepszych wieści…
Tony Ferguson (25-6) przez lata występów na najwyższym poziomie przyzwyczaił swoich kibiców do efektownych startów i osiągania sukcesów. Niestety, ostatnimi czasy jego kariera zaczęła zmierzać w złym kierunku. „El Cucuy” dotkliwie przegrał trzy ostatnie pojedynki i choć sam nie ma zamiaru jeszcze zawiesić rękawic na kołku, według Daniela Cormiera może już zapomnieć o rywalizacji na najwyższym poziomie.
Wydaje mi się, że Tony, jako zawodnik występujący na najwyższym poziomie jest już skończony. Nie zrozumcie mnie źle, nie przegrywał z byle kim. Walczył z najlepszymi z najlepszych, ale są to starcia, które w przeszłości wygrywał. Teraz nie tyle, że odnosi porażkę, ale jeszcze jest dominowany. Aktualnie ma przegranych jedenaście rund z rzędu i w żadnej nie było widać, by nawet próbował podjąć rywalizację. Musi zrobić krok w tył, obniżyć poziom rywali i wtedy zobaczymy, co się wydarzy.
Patrząc na nazwiska, które aktualnie znajdują się w najlepszej dziesiątce klasyfikacji dywizji lekkiej, na Fergusona czekają niełatwe wyzwania. Nie da się jednak ukryć, że starcie z mniej wymagającym rywalem dałoby mu moment wytchnienia, którego obecnie zdecydowanie potrzebuje.
Źródło: YouTube/ESPN MMA