Pierwsza europejska gala UFC w tym roku odbędzie się 23 marca w Pradze. W walce wieczoru wystąpi nasz najlepszy półciężki, Jan Błachowicz (23-7), który będzie chciał sięgnąć po piątą z rzędu wygraną.
W stolicy Czech Polak skrzyżuje rękawice z Thiago Santosem (20-6), mocno bijącym zawodnikiem, który w przeszłości już sprawiał niespodzianki. Brazylijczyk znokautował jak dotąd m.in. Eryka Andersa oraz Jimiego Manuwę i obecnie zajmuje szóstą lokatę w rankingu dywizji półciężkiej UFC.
Dla Janka, aktualnego numeru cztery w rankingu, pojedynek w Pradze może być trampoliną do walki o pas, na co Polak mocno liczy. Kilka dni temu Błachowicz zamieścił nawet wpis, w którym zaznacza swoje aspiracje:
@JonnyBones @lionheartasmith Good luck gents. Don’t slip on a banana peel. because after Prague I’m on a hunt for that GOLD
— Jan Blachowicz (@JanBlachowicz) 1 lutego 2019
Ewentualna wygrana z Santosem będzie piątym zwycięstwem Jana z rzędu. Polak intensywnie trenuje do tego starcia pod okiem trenera Roberta Jocza. Niedawno powrócił do Warszawy z Zakopanego, gdzie wraz z innymi zawodnikami Berkutu WCA Fight Team, pracował m.in. nad wydolnością.
Najbliższy rywal Janka będzie najgroźniejszy w pierwszych minutach starcia. Zapytany o to, jak zniwelować zagrożenie ze strony rywala, Błachowicz potwierdził, iż postawi na zapasy.
To może być kluczowy element w tej walce.
powiedział w rozmowie z Polsatem Sport i dodał:
Mam już jakieś założenia, realizujemy je na sparingach. Niektóre wychodzą lepiej, a niektóre gorzej. Dążymy do perfekcji, bo forma ma być 23 lutego. Na razie jestem zajechany po ciężkim obozie kondycyjnym w Zakopanem.
Janek nie ukrywa, że ma nadzieję dostać walkę o pas po wygranej nas Santosem, ale w tej chwili koncentruje się na pojedynku w Pradze i to przede wszystkim zajmuje jego głowę, nie zaś dalekie plany.
Cała rozmowa do odsłuchania TUTAJ.
źródło: Polsat Sport